Advertisement

Filmy dwóch polskich reżyserek z szansą na Oscara. „Nomadland” faworytem do nagrody głównej

Autor: KB
11-01-2021
Filmy dwóch polskich reżyserek z szansą na Oscara. „Nomadland” faworytem do nagrody głównej

Przeczytaj takze

Oscary 2021 miały się odbyć 28 lutego, ale ze względu na sytuację pandemiczną ceremonia została przesunięta aż na 25 kwietnia. Z branży dochodzą już jednak pierwsze przewidywania oraz tytuły, które w tym roku będą miały szansę powalczyć o statuetkę Akademii. W wyścigu o nagrodę dla Najlepszego filmu prowadzi obecnie „Nomadland” Chloé Zhao z Frances McDormand w roli głównej. Światło dzienne ujrzała też lista filmów typowanych do Oscara dla Najlepszego filmu nieanglojęzycznego. Na wysokich pozycjach znalazły się dwa filmy stworzone przez polskie reżyserki.

Oscarowa gorączka

Choć z roku na rok lista nagrodzonych przez Akademię staje się coraz bardziej przewidywalna, Oscary wciąż są najbardziej wyczekiwanym i budzącym największe emocje wydarzeniem w branży. Od niedawna powoli poznajemy pierwszych kandydatów tegorocznej rozgrywki. Faworytem do najważniejszej nagrody, Oscara dla Najlepszego filmu, jest „Nomadland” z Frances McDormand, która na koncie ma już dwie statuetki – za „Fargo” oraz „Trzy billboardy za Ebbing, Missouri”. Amerykańscy krytycy nie pozostawiają złudzeń. Najnowsza produkcja z udziałem aktorki w reżyserii Chloé Zhao („Jeździec”) została już wyróżniona przez National Society of Film Critics, najważniejszą na świecie organizację zajmującą się filmem, która doceniła „Nomadland” jako całość, a także za reżyserię, główną rolę kobiecą oraz zdjęcia. Wcześniej „Nomadland” zachwycił m.in. na festiwalach w Wenecji i Toronto.
„Nomadland” to opowieść oparta na książce Jessiki Bruder. Jej główna bohaterka, kobieta po sześćdziesiątce, po utracie dobytku życia spowodowanej ekonomiczną zapaścią postanawia wyruszyć w podróż po Stanach Zjednoczonych.

Z Polski kobiety

Znany jest już także wykaz filmów z całego świata, które powalczą o znalezienie się na Oscarowej shortliście do nagrody dla Najlepszego filmu nieanglojęzycznego. W tym przypadku największe szanse zdaje się mieć duńskie „Na rauszu” z Madsem Mikkelsenem, które podbiło już Europę, zdobywając cztery wyróżnienia podczas rozdania Europejskich Nagród Filmowych 2020 (Najlepszy film, Najlepszy reżyser, Najlepszy aktor i Najlepszy scenariusz). To historia czterech przyjaciół, nauczycieli w szkole średniej, którzy zainspirowani teorią, że skromna dawka alkoholu pozwala otworzyć się na świat i lepiej w nim funkcjonować, postanawiają wprowadzić ją w swoje życie.
Polskim kandydatem jest z kolei film Małgorzaty Szumowskiej „Śniegu już nigdy nie będzie”, który pokonał nawet głośnego „Hejtera” Jana Komasy. Najnowsze wspólne dzieło Szumowskiej i Michała Englerta (operatora i współreżysera) rozpalało emocje jeszcze zanim szersza publiczność miała szansę ujrzeć jego pierwsze kadry. Film najpierw znalazł się w Konkursie Głównym Festiwalu w Wenecji, następnie został ogłoszony właśnie polskim kandydatem do Oscara, a teraz jest jednym z dwudziestu filmów z największymi szansami na znalezienie się na shortliście. Zagrali w nim Alec Utgoff („Stranger Things”), Maja Ostaszewska, Agata Kulesza, Weronika Rosati, Katarzyna Figura, Łukasz Simlat, Andrzej Chyra oraz Krzysztof Czeczot.
Kolejnym filmem polskiej reżyserki, który ma coraz większą szansę na Oscara 2021, jest „Szarlatan” Agnieszki Holland. To czeski reprezentant opowiadający historię Jana Mikoláška, zielarza, którego wiara w uzdrowicielską moc natury była wystawiona na represje ze strony władz. Choć „Szarlatan” rozgrywa się w przeszłości, jest to film na wskroś współczesny. Warto również dodać, że w 2020 roku Holland została pierwszą kobietą, która stanęła na czele Europejskiej Akademii Filmowej.
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement