Wszystko zaczęło się od festiwalu Coachella w 2017 roku. To tam na pustyni w południowej Kalifornii premierowo został zaprezentowany lustrzany budynek Douga Aitkena. Koncept był wtedy atrakcją dla żądnych wrażeń celebrytów i przybyłych na festiwal gości, a co się z tym wiąże – jego zdjęcia znalazły się na naprawdę wielu profilach w mediach społecznościowych. Inspiracją dla twórczości Amerykanina są ranczerskie domy z 20. i 30. lat ubiegłego wieku oraz dzieła wirtuoza architektury zespojonej z naturą, Franka Lloyda Wrighta. Dom z luster zawędrował aż do Szwajcarii, by stanąć u szczytów Alp. W malowniczym miasteczku Gstaad będzie dostępny dla zwiedzających do 1 lutego 2021 roku.
Lustrzana instalacja jest częścią trzeciej edycji wydarzenia Elevation 1049. Jego tematyką jest pojmowanie czasu i miejsca, zaproszeni artyści próbują zmierzyć się z tymi zagadnieniami poprzez występy na żywo czy performance. W tegorocznej odsłonie projektu wystąpiły m.in. Vanessa Beecroft, Suzanne Ciani i Nina Beier. A także Aitken, który zaprezentował tam właśnie Mirage.
Co ciekawe, koncept jest częścią wystawy, która mieści w sobie inne wystawy. W środku budynku znajduje się sztuka Niny Beier i Zhany Ivanowej. Wnętrze również prawie w całości wypełniają lustra, co zwiększa niezwykłość doświadczenia projektu. Jedynym materiałem użytym w instalacji, który nie jest lustrem, jest drewno. Surowiec kojarzący się z naturalnością (faktura, kolor, zapach) w oczywisty sposób dopełnia ideę pomysłu Douga Aitkena.
/tekst: Magdalena Rączka/