W końcu rzeczywiście się udało, a czwarta część "Mad Max: Na drodze gniewu" z Charlize Theron i Tomem Hardym zgarnęła aż sześć Oscarów. W wywiadzie z "The New York Times" Miller potwierdził powstanie prequela o życiu młodej Furiosy oraz opowiedział, jak zmieniła się jego koncepcja.
*termin stosowany w hipotezie naukowej, zgodnie z którą robot, rysunek lub animacja komputerowa wyglądający bądź funkcjonujący podobnie jak człowiek, wywołuje u obserwatorów nieprzyjemne odczucia, a nawet odrazę.
Prequel będzie opowiadać o życiu młodej Furiosy, którą w "Mad Max: Na drodze gniewu" grała Charlize Theron. Początkowo Miller planował użyć technologii do odmłodzenia Theron, ale zrezygnował z tego pomysłu. Obecnie poszukuje aktorki w wieku ok. 20 lat, która mogłaby zagrać główną rolę. Reżyser spotkał się m.in. z Anyą Taylor-Joy ("Czarownica: Bajka ludowa z Nowej Anglii", "Emma", "Panny z dobrych domów").
Podczas pracy nad scenariuszem "Mad Max: Na drodze gniewu" Miller oraz Nick Lathouris przygotowali szczegółowe historie wszystkich postaci, ale w filmie nie ujawniono wiele na temat przeszłości postaci Theron. W "Mad Max: Na drodze gniewu" Imperatorka Furiosa uwalnia z Cytadeli konkubiny tyrana Joe'ego. Ten rusza za nimi w pościg, a do uciekinierek dołącza Max, grany przez Hardy'ego.
Miller planuje nakręcić prequel o życiu Furiosy po zakończeniu prac nad “Three Thousand Years of Longing,” z Idrisem Elbą oraz Tildą Swinton. W prequelu dowiemy się, jak wyglądało życie Furiosy w idylicznym "Green Place", dlaczego opuściła kobiece plemię Vuvalini i jak stała się wojowniczką, którą poznajemy na początku "Mad Max: Na drodze gniewu". Zdjęcia wykona John Seale - mężczyzna zapowiadał przejście na emeryturę po pracy przy "Mad Max: Na drodze gniewu", ale gdy zadzwonił Miller, od razu zgodził się z nim pracować. Miller zaprosił do pracy nad prequelem także scenografa filmowego, Colina Gibsona, z którym pracował nad "Mad Max: Na drodze gniewu". Jak powiedział Gibson, użyli wówczas 135 aut i obecnie rozgląda się już za machinami do prequela.
Tymczasem przypominamy zwiastun "Mad Max: Na drodze gniewu":