W tym samym roku Perea przekształciła swojego bloga modowego w platformę Moc Afrodyty „służącą rozwojowi osobistemu, motywacji i poszukiwaniu swojego prawdziwego Ja". Za jej pośrednictwem można dołączyć do Kręgu Mocy Afrodyty dla kobiet online, zapisać się na transformujące warsztaty stacjonarne, uzyskać dostęp do kursów lub umówić się na sesję indywidualną. Można również zrobić zakupy w sklepie Laparica, w którego ofercie znajduje się np. Kryształowa Czaszka Yunnan. Jej koszt to 849,99 zł. „Ma silne właściwości lecznicze. Działa oczyszczająco, wspomaga dobre samopoczucie. Uważa się również, że może zapobiegać występowaniu nowotworów” – czytamy w opisie.
Ostatnio celebrytka była gościem programu TVP „Sprawa dla reportera”, który był poświęcony m.in. historii pani Emilii z Białegostoku, nauczycielki języka polskiego oraz doktora literatury. Kobieta w wieku 39 lat przeszła udar mózgu i mówi, że „czuje się jak roboti i ciało bez duszy”. Ma problemy z wykonaniem podstawowych czynności. Musiała zrezygnować z pracy w szkole i kariery naukowej. Szuka ratunku zarówno w medycynie tradycyjnej, jak i alternatywnej, a dotychczasowe próby leczenia kosztowały ją ok. 40 tys. zł.
W programie „Sprawa dla reportera" pani Emilia mogła liczyć na opinię m.in. księdza, neurologa, senatorki RP, która przeszła udar czy przedstawicieli medycyny alternatywnej. Jedną z „ekspertek” była Tamara Gonzalez Perea. „Jestem na co dzień terapeutką ustawień systemowych, praktykiem totalnej biologii, soul couchem i terapeutką uzdrawiania dźwiękiem. Ale ja głęboko wierzę, że każdy z nas jest swoim własnym uzdrowicielem. To nie jest o pójściu do szamana i powiedzeniu 'uzdrów mnie'” – wyjaśniła.
Perea miała ze sobą Kryształową Czaszkę z kwarcu dymnego, która kosztuje 859,99 zł. Jak możemy przeczytać na stronie sklepu Laparica, czaszka „świetnie wspomaga detoksykację organizmu, wpływa korzystnie na pracę nerek, pomaga im wypłukiwać trucizny z ciała”. Rzekomo zwiększa także fizyczną wytrzymałość oraz przynosi ulgę i rozluźnienie po ciężkim wysiłku fizycznym.
Na koniec celebrytka zanuciła szamańską pieśń, grając na bębnach. „Doskonale zna pani ten stan, gdy ma się smutny humor i puszcza się piękną piosenkę. Podnosi się ten stan emocjonalny, muzyka na nas wpływa” – stwierdziła.
Swój występ powtórzyła podczas ostatniej części programu, poświęconej 6-miesięcznej Poli, która jest chora na rdzeniowy zanik mięśni. Jedynym ratunkiem dla chorej dziewczynki jest lek genowy, który kosztuje ponad 9 milionów złotych. Mimo zaangażowania okolicznych mieszkańców, którzy organizują zbiórki w internecie, kiermasze i festyny udało się jak dotąd zebrać jedynie półtora miliona złotych.