Advertisement

Hołownia znowu każe czekać kobietom – projekty dotyczące aborcji przełożone

07-03-2024
Hołownia znowu każe czekać kobietom – projekty dotyczące aborcji przełożone
Jeszcze w ubiegłym tygodniu Marszałek Hołownia mówił, że na najbliższym posiedzeniu Sejmu, zaplanowanym na 6-8 marca, będzie omawiany projekt dotyczący aborcji. Kilka dni później wrócił do swojego pierwotnego pomysłu, że tą sprawą zajmą się dopiero po wyborach samorządowych. Czy to był komunikat dla obywatelek, że wybory są ważniejsze od ich życia?
W Polsce temat aborcji i jej praw wywołuje wiele kontrowersji i jest przedmiotem intensywnych debat. Jedni opowiadają się za pełną legalizacją, inni uważają, że powinny istnieć pewne ograniczenia, a jeszcze inni domagają się całkowitego zakazu. Jednak niezaprzeczalne jest to, że najważniejsze w tej sprawie jest zapewnienie bezpieczeństwa i zdrowia kobiet. To właśnie kobiety i ich ciała są głównymi podmiotami tej dyskusji, a także prawa, za które od lat toczyły boje.
W 2020 roku, gdy PiS próbował przeforsować całkowity zakaz aborcji, ulice zalało morze kobiet, które protestowały przeciwko temu absurdalnemu prawu. Był to zdecydowanie historyczny moment, kiedy po wielu latach mogliśmy zobaczyć, jak Polacy masowo wychodzą na ulice, by bronić swoich praw. Co więcej, dla młodych ludzi sprawa aborcji nadal pozostaje istotna, jak pokazuje najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK.FM. Według niego 69% ankietowanych w wieku 18-29 lat oraz 64% w wieku 30-39 lat opowiada się za legalizacją aborcji.

Cztery projekty

Po wyborach 15 października, w nowym rządzie temat ustawy aborcyjnej powrócił. Tak jak z resztą w swoim programie premier Donald Tusk obiecał, że zajmie się tym. Obietnicy dotrzymał i do Sejmu wpłynęły cztery projekty aborcyjne – Koalicji, dwie Lewicy i Trzeciej Drogi.
Projekt Koalicji Obywatelskiej przewiduje prawo osoby w ciąży do przerwania ciąży w ramach świadczenia zdrowotnego w okresie pierwszych 12 tygodni jej trwania. Natomiast Lewica proponuje częściową depenalizację aborcji, umożliwiającą przerwanie ciąży do końca 12. tygodnia jej trwania oraz zapewnienie wsparcia w tym zakresie.
Najbardziej różniącym się projektem jest ten przedstawiony przez Trzecią Drogę (PSL i Polska 2050), który proponuje powrót do przepisów antyaborcyjnych sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku. Obejmuje to zezwolenie na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.

Nagła zmiana

W ubiegłym tygodniu Marszałek Hołownia zapewniał, że w czasie obrad Sejmu przypadających na 6-8 marca zostanie poruszony temat aborcji i odbędzie się pierwsze czytanie projektów. Tak jednak się nie stało. Na dzień, a właściwie wieczór przed obradami oświadczył, że przenosi dyskutowanie tych projektów. Nową datą jest 11 kwietnia, czyli dzień po wyborach samorządowych. Data nie jest przypadkowa, bo zdaniem Hołowni obecnie debata o prawach aborcyjnych byłaby pionkiem w wyborczych zagrywkach i nie brałaby pod uwagę głównego jej założenia, czyli dobra kobiet.
Ostatnie kilka tygodni spędziłem na licznych konsultacjach i próbach mediacji tak, by zminimalizować ryzyko tego, że wszystkie projekty dotyczące aborcji, które dzisiaj są w Sejmie, zostaną odrzucone w pierwszym czytaniu w ramach przedwyborczej kanonady. Podjąłem decyzję po tych wszystkich konsultacjach i próbach sprawdzenia, czy jest szansa, żeby taka katastrofa się nie wydarzyła, żeby te projekty były procedowane w Sejmie tuż po pierwszej turze wyborów. A więc to się odbędzie 11 kwietnia, tłumaczy swoją decyzję Marszałek Hołownia.
Do decyzji odniósł się też premier Donald Tusk, który podkreślił, że dla niego zmiana decyzji niczego nie zmienia i że on, jak i KO pozostają przy swoim stanowisku. Ta nagła zmiana zdania Marszałka Sejmu Szymona Hołowni zdecydowanie wywołała sporą burzę w Sejmie jak i w Internecie. Decyzje Hołowni poparli wicepremier, szef MON Włodzimierz Kosiniak-Kamysz i szef klubu Polski 2050 Mirosław Suchoń.

Czy to ponowna ucieczka od tematu?

Mocno i negatywnie na tę decyzję zareagowała Lewica, dla której jest to jeden z ważniejszych projektów i zmian, które chcą wprowadzić.
Dla was nigdy nie jest dobry czas, by zająć się sprawą aborcji. Zamrażarkę sejmową zamienił pan na uśmiechniętą chłodnię, skomentowała decyzję Hołowni szefowa klubu Lewicy Anna Maria Żukowska.
Decyzję skomentował takżę Robert Biedroń, podkreślając, jaką rolę odegrały właśnie kobiety w wyborach 15 października.
Ten, kto gra prawami kobiet, lekceważy ich siłę, którą pokazały w wyborach, skomentował Biedroń europoseł Lewicy.
Wielu internautów podkreśla fakt, że przy tej okazji wychodzą silne poglądy katolickie Marszałka oraz fakt, że jest przeciwnikiem aborcji. Wiele osób czuje złość, porównując sytuację do tej sprzed 4 lat, kiedy zapadł wyrok TK.
tekst: Zosia Cichowska
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement