Często korzystałeś w swoim życiu z diet? Po co, z jakich i jaki był tego efekt?
Ja kocham jedzenie! Uwielbiam spędzać czas przy stole ze znajomymi, odkrywać nowe miejsca i celebrować posiłki. Oczywiście, że stosowałem w życiu różne diety i z różnym skutkiem. Wiele efektów było spektakularnych, niestety po jakimś czasie równie spektakularnie kilogramy wracały (śmiech). Jednak od kilku lat staram się bardziej niż na kalorie patrzeć na jakość produktów, które kupuję. To niezwykle istotne! Zawsze mówię: jakość nie jakoś...
Nie zawsze interesowało cię to, co jesz?
Myślę, że ta świadomość, że dobrze jest jeść wartościowe produkty, przychodzi z wiekiem. Kilka lat temu zacząłem bacznie przyglądać się swoim wyborom. Często podróżuję i zawsze lubię testować lokalne kuchnie. Oczywiście są kraje, gdzie kuchnia jest bardziej wartościowa, ale są też takie, gdzie jedzenie jest dosyć proste i często tłuste. Na przykład w Londynie, w którym często bywam, króluje Fish & Chips, burgery, a na śniadanie podaje się jajka, tłusty boczek, kiełbaski, fasolę w pomidorach i pieczarki. Taki zestaw śniadaniowy to około 1000 kalorii. To tyle samo co całodzienne zapotrzebowanie kaloryczne pierwszej fazy diety SIRT. Dlatego też zawsze staram się wybierać sprawdzone, polecane miejsca, w których można spróbować lokalnej kuchni, ale takiej, która oparta jest na dobrych składnikach.
Czyli podróże nie muszą przeszkadzać w dbaniu o dietę?
Dosyć dużo podróżuję, nawet w tym trudnym dla turystyki roku udało mi się odwiedzić kilka krajów europejskich. Już wspomniałem o moim ukochanym Londynie, gdzie trudno o trzymanie diety, podobnie jest we Włoszech, które uwielbiam właśnie za ich kuchnię. Niestety włoska kuchnia, choć przepyszna, do dietetycznych nie należy. Oczywiście trudno o dietę, gdy odwiedza się takie kraje, jednak staram się nie dawać sobie przyzwolenia na zasadzie: są wakacje – jem wszystko, na co mam ochotę. Uważam, że lepiej zjeść smacznie, często nawet zapłacić więcej, ale mieć wspomnienia tego momentu. Do dziś pamiętam kolację na statku w Nowym Jorku z widokiem na Manhattan i doskonale pamiętam smak New York Cheescake, którego wtedy spróbowałem.
Myślisz, że jako influencer masz wpływ na sposób odżywiania się ludzi, którzy cię obserwują? Starasz się pokazywać dobre wzorce?
Często na przykład mam pytania o restauracje, które odwiedzam. Jeśli coś pokazuję na swoim Instagramie to staram się, aby były to miejsca godne polecenia. Chętnie rozmawiam ze swoimi odbiorcami. Pytają mnie o moje rekomendacje, gdy planują podróż, a wiedzą, że ja byłem w danym miejscu. Ostatnio wiele osób się martwiło, że na diecie SIRT głoduję i pisali do mnie wiadomości prywatne, pytając, czy daję radę (śmiech). Kilka lat temu miałem taką sytuację, że korzystałem z cateringu i robiłem tzw. oczyszczanie organizmu. W trakcie postu żywieniowego zgłosiła się do mnie znana sieć restauracji fast-food z propozycją współpracy. Nie muszę chyba mówić, że podziękowałem za taką ofertę (śmiech).
Dlaczego zdecydowałeś się na przetestowanie cateringu dietetycznego Kukuła Healthy Food? Jak sprawdza się u ciebie dieta pudełkowa?
Po pierwsze czytałem bardzo dobre opinie o programach dietetycznych Kukuła Healthy Food. Od kilku osób słyszałem, że ich potrawy są niezwykle smaczne i dobrze doprawione, że w niczym nie ustępują tym podawanym w restauracjach. Drugim impulsem była decyzja o ponownym zamknięciu restauracji – pomyślałem, że to dobry moment na skorzystanie z diety pudełkowej. Nie będę przecież spotykał się z nikim w restauracjach, a większą część czasu spędzę w domu. Dzięki tej diecie nie muszę wychodzić po codzienne zakupy ani zamawiać jedzenia za każdym razem kiedy jestem głodny. Dostaję box na cały dzień i przygotowywanie posiłków mam z głowy.
Jaką konkretną dietę z oferty Kukuła Healthy Food wybrałeś?
Wybrałem SIRT by Kukuła – etap 3, jako że to kontynuacja diety, którą od pewnego czasu stosuję. Dieta Sirt zyskała na popularności dopiero w tym roku, dzięki spektakularnej metamorfozie Adele. Zacząłem więc czytać o niej i postanowiłem spróbować. Podstawę diety Sirt stanowią produkty bogate w sirtuiny, polifenole oraz przeciwutleniacze. Związki te wywierają pozytywny wpływ na organizm poprzez opóźnianie starzenia się komórek, będącego wynikiem m.in. niepoprawnego odżywiania się. Głównym zadaniem sirtuin zawartych w żywności jest aktywacja genu szczupłej sylwetki oraz opóźnianie starzenia. Chyba każdemu z nas na tym zależy!
Widzisz efekty tej diety?
Widzę efekty na wadze, ale nie to jest dla mnie najważniejsze. Przede wszystkim teraz świetnie się czuję! Posiłki są bardzo smaczne i różnorodne. Nie ma monotonii! Mój organizm przyzwyczaił się już do trybu czterech posiłków w ciągu dnia. Nawet gdy pracuję, głód odczuwam o konkretnych godzinach i gdy spojrzę na zegarek to się tylko utwierdzam, że to już pora na jedzenie. Na przykład o godzinie 12:00 jest moja pora na kokatajl sirtuinowy. Mam zamiar kontynuować moją przygodę z Kukuła Healthy Food, szczególnie że pracuję nad nowym projektem i dużo czasu spędzam w domu. Catering dietetyczny to w takiej sytuacji idealne rozwiązanie!
Materiał powstał we współpracy z marką Kukuła Healthy Food.