Advertisement

Internetowe grafiki wyborcze Weroniki Guenther wywołały furorę. Czy młodzi ludzi potrzebują lepszej zachęty do głosowania?

Autor: Zuzanna Gralewicz
09-10-2019
Internetowe grafiki wyborcze Weroniki Guenther wywołały furorę. Czy młodzi ludzi potrzebują lepszej zachęty do głosowania?

Przeczytaj takze

Ma 20 lat, pochodzi z Łodzi i właśnie zaczęła studia na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Weronika Guenther stworzyła i opublikowała na Instagramie serię zachęcających do głosowania grafik, które natychmiast stały się viralem – jej pomysł, choć prosty, okazał się efektowny – mnóstwo użytkowników socialmediów udostępniło jej prace. Sama o sobie mówi, że jest niespokojnym duchem, który ciągle musi coś robić: poczynając od ilustracji, przez drukowanie zinów, a na szyciu toreb ze starych bluz sportowych kończąc. Z Weroniką rozmawiamy o zaangażowaniu politycznym wśród młodych wyborców.
Twoje zachęcające do głosowania posty na Instagramie wzbudziły spore zainteresowanie. Czy grafiki pozostaną w formie cyfrowej, czy też może planujesz je jakoś rozpowszechnić analogowo?
Weronika Guenther: Nie jest to żadna zaplanowana akcja, więc Instagram to jedyne miejsce, które daje mi możliwość na tak spontaniczne działanie. Uważam, że nawet jeśli chociaż jedna osoba dzięki temu zmobilizuje się, by w niedziele oddać swój głos i mieć realny wpływ na przyszłość tego kraju – i na swoją przyszłość – to znaczy, że ta akcja ma sens.
Czy powstanie ich więcej?
W.G.: Nie mogłam liczyć na lepszy oddźwięk, więc nowe obrazki postaram się tworzyć, aż po sam dzień głosowania. Medium, którym się posługuję, daje mi wolną rękę w kwestii tworzenia moich prac.
Dlaczego angażujesz się w zachęcanie ludzi do głosowania?
W.G.: Grafiki które wzbudziły takie zainteresowanie powstały pod wpływem buntu. Żyjemy otoczeni taką ilością bodźców, że czasami te najważniejsze tematy gdzieś nam umykają... Kiedyś ludzie oddawali życie za prawa wyborcze. Nie chce tu teraz dramatyzować, ale uznałam, że nie mogę się biernie temu przyglądać.
Czy powiedziałabyś, że młodzi ludzie wystarczająco angażują się w politykę? Bo to chyba do nich adresowane są Twoje projekty?
W.G.: Młodzi ludzie są mocno niedoceniani. Przyjęło się, że nie zależy nam na sytuacji politycznej kraju, choć według mnie dzieje się tak właśnie przez całkowite pominięcie młodego wyborcy w programach politycznych.
Co jest nie tak z wizualnym aspektem oficjalnych kampanii wyborczych?
W.G.: Należę obecnie do najmłodszego pokolenia wyborców, którzy przeglądają Instagram codziennie – to medium ma ogromny zasięg, a zdaje się, że twórcy kampanii wyborczych nie potrafią go w pełni wykorzystać. Tu też warto zaznaczyć, swoimi pracami nie staram się promować żadnej konkretnej frakcji, po prostu namawiam do czynnego głosowania, bo z tym jest największy problem, tego ten kraj najbardziej potrzebuje.
Trzy z czterech ilustracji, które do tej pory opublikowałaś, są mocno erotyczne. Dlaczego? Czy seks jest dobrą reklamą?
W.G.: Jako artystka nie muszę się silić na poprawność polityczną. Wykorzystuję mocno erotyczne obrazy, bo uważam, że sam fakt oddania głosu powinien być postrzegany przez młodych ludzi jako coś super cool, a nie przerastający i nudny obowiązek.
Wszystkie grafiki można znaleźć naprofilu Weroniki na Instagramie.
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement