Kilka dni temu do kliniki w Brunszwiku przywieziono 100 tysięcy litrów alkoholu przeznaczonego do produkcji środków dezynfekujących, z czego połowa pochodzi właśnie od Jägermeistera, drugą część natomiast ofiarował koncern chemiczny z Hanoweru, KWST. Pozostaje mieć nadzieję, że kolejne firmy wezmą z nich przykład, odkładając własne interesy na bok, by przyczynić się do jak najszybszego powrotu wszystkich do „normalności”. Prowodyrem akcji, w ślad za którym poszli właściciele Jägermeistera, jest LVMH, spółka skupiająca marki takie jak Louis Vuitton, Celine, Givenchy, Dior czy Marc Jacobs i zajmująca się m.in. produkcją perfum (Christian Dior Perfums, Givenchy Perfums, Guerlain, Kenzo Perfums). Odkładając na drugi plan własne korzyści, koncern postanowił wspierać francuskie służby medyczne, za darmo ofiarując środki do dezynfekcji. Oczywiście, przy możliwościach luksusowego giganta gest może nie jest porażający, lecz planowana przez zarząd LVMH produkcja 12 ton żelu antybakteryjnego może przynieść realną pomoc w ochronie życia i zdrowia tysięcy osób.
Dzisiaj Niemcy ogłosiły, że w ciągu zaledwie doby liczba ofiar śmiertelnych spowodowanych koronawirusem się podwoiła. Z drugiej strony nadzieję przynosi niewielki spadek liczby nowych zakażeń. Nie zmienia to jednak faktu, że według zebranych statystyk Niemcy znajdują się na piątym miejscu w klasyfikacji zakażeń SASR-CoV-2, za Chinami, Hiszpanią, Włochami i Stanami Zjednoczonymi.