„- Ta ilustracja symbolizuje radość z macierzyństwa i zdecydowanie nie jest symbolem systemowej opresji wobec kobiet. Od kilku lat sprzedaję ten rysunek na mikrostocku i w teorii każdy może go kupić i wykorzystać. Nigdy nie sądziłam, że dojdzie do sytuacji takiej jak ta. Jako kobieta i jako artystka w pełni wspieram polskie kobiety oraz ich walkę o prawo do wyboru. Trzymajcie się! P..S Nie ważne, kto stoi za tymi billboardami, wy już wiecie, dlaczego stworzyłam tę grafikę”, brzmi fragment obszernego wyjaśnienia, które artystka Katrine Glazkova opublikowała na swoim Instagramie.
Sprawę nagłośnił fanpejdż Beka z Młodej Sztuki, który wskazał, że autorką ilustracji jest niczego nieświadoma rosyjska artystka Katerine Glazkova. Jak się okazuje, grafika Glazkovej jest dostępna na tzw. microstocku, gdzie można ją kupić za kilka dolarów. W przeszłości ilustracja Glazkovej była często wykorzystywane np. w artykułach na temat kobiecego zdrowia.
Kiedy artystka dowiedziała się o plakatach i billboardach, które zalały polskie miasta, napisała na Instagramie, że nie zgadza się z poglądami oraz wartościami prezentowanymi przez autorów billboardów. Jak wyjaśniła, jej grafika uosabia radość z macierzyństwa, ale nie wymuszonego macierzyństwa, które krzywdzi zarówno kobietę, jak i dziecko.
Mateusz Kłosek z Fundacji Nasze Dzieci potwierdził, że ilustracja została zakupiona na jednym z mikrostocków w ramach tzw. licencji rozszerzonej, umożliwiającej wielokrotne korzystanie z grafiki.
„- Moja ilustracja skupia się na emocjach towarzyszących oczekiwaniu dziecka, chcianego dziecka, być może długo wyczekiwanego. Chodzi o emocje, których może doświadczyć kobieta, która świadomie i intencjonalnie staje się matką (...) Bycie rodzicem to błogosławieństwo, a wychowanie dziecka to niemalże sztuka, ale nie jest to jedyna słuszna droga życiowa. Nikt nie ma prawa zmuszać drugiej osoby do zostania rodzicem -”, dodała Glazkova.
Sprawa wykorzystania grafiki Glazkovej przez Fundację Nasze Dzieci zrobiła się medialna i artystka co jakiś była zasypywana pytaniami na temat tego, czy zgadza się z przesłaniem billboardów oraz czy również jest przeciwna aborcji. Artystka nie tylko kilkukrotnie wyjaśniła, że wspiera protestujące Polki, ale także stworzyła grafikę dla Strajku Kobiet, przedstawiającą nagą kobietę z błyskawicą.