Tym razem Kanye posunął się jednak o krok dalej, sprawiając, że nawet jego najbardziej zagorzali fani zaczęli kwestionować swoje poparcie dla rapera. Kontrowersje wywołało umieszczenie na liście jego zaledwie 12-letniej córki, North West. Wielu internautów przyznało, że w młodym wieku również byli niesłusznie oskarżani o zdradę przez rodziców zmagających się z problemami psychicznymi. Niewielu jednak potrafi sobie wyobrazić, jak bolesne musi być przeżywanie czegoś takiego w blasku fleszy.
To jednak nie pierwszy raz, gdy Kanye przywołuje imię North w publicznym kontekście. Od lat krytykuje sposób, w jaki jego była żona Kim wychowuje ich dzieci – wyrażał m.in. niezadowolenie z obecności North na TikToku. W sporze o prawa do wychowywania córki pojawiły się kwestie dotyczące praw do jej imienia oraz oskarżenia o rzekome porwanie dziewczynki przez Kim w dniu jej urodzin.
Poza rodziną na liście znaleźli się również:
Artyści, z którymi Kanye kiedyś współpracował: Diddy, Pusha T, Kid Cudi, Ty Dolla $ign i Playboi Carti.
Postacie fikcyjne: Patrick Star i Curious George.
Postacie historyczne: Harriet Tubman (afroamerykańska abolicjonistka, której działania umożliwiły ucieczkę z niewolnictwa ponad 70 osobom).
Ponadto na liście pojawił się także youtuber i streamer IShowSpeed, znany z zamiłowania do Cristiano Ronaldo, oraz Donald Trump, który często staje się obiektem wybuchów Kanye Westa. Ostatnie miejsce zajmuje „Adolf", co kontrastuje z jego wcześniejszymi „poglądami" z 2022 roku, kiedy w wywiadzie z Alexem Jonesem sam określił się jako nazista i „fan" Hitlera.
Jak zwykle, nowy post Kanye wywołał u niektórych wrażenie, że mamy do czynienia z performansem artystycznym, raczej niż faktycznym wylewaniem żalów. Mimo to znaczna część internautów wciąż martwi się o jego zdrowie psychiczne – i trudno im się dziwić. Niezależnie od tego, czy to zwykła prowokacja, czy autentyczna próba pokazania swojego bólu, wystawianie dzieci na taki publiczny spektakl pozostaje absolutnie nie do zaakceptowania.