W piątkowy poranek 47-letni Kanye West, raper i producent muzyczny znany również jako Ye, opublikował na swoim koncie na platformie X serię obraźliwych i skrajnie rasistowskich postów. W swoich wpisach stwierdził m.in., że jest nazistą i kocha Hitlera. Nie były to jednak pojedyncze, szokujące wypowiedzi, lecz cała seria, która trwała niemal dwa dni.
Nie jest to pierwszy przypadek nieobliczalnego zachowania Westa, gdyż w grudniu 2022 roku jego konto na tej samej platformie zostało zawieszone za dokładnie takie same posty, w których nawoływał do nienawiści i udostępniał treści nazistowskie i antysemickie. Dostęp do konta odzyskał dopiero po pół roku, teraz powrócił z identyczną tyradą w równie niezrównoważonym stylu.
Początek afery
fot. pierwszy wpis Ye na platformie X w piątek
Wszystko zaczęło się od tweeta odnośnie P. Diddiego, którego afera odnośnie molestowania seksualnego stała się centrum zainteresowania pod koniec zeszłego roku. Ye napisał, że żąda uwolnienia oskarżonego rapera, opowiadając się po jego stronie. Podkreślił, że Sean „Diddy” Combs jest ofiarą ruchu #MeToo, który według rapera jest spiskiem kobiet próbujących zniszczyć życie niewinnym, bogatym mężczyznom. Kanye nie poprzestał na tym. Każde kolejne jego posty były jeszcze bardziej skrajne i obrzydliwe.
Raper napisał o tym, że ma całkowitą „władzę” nad swoją żoną, a także poparł Elona Muska, gloryfikując jego gest podczas inauguracji, jednocześnie oskarżając właściciela Tesli, o odebranie mu jego „nazistowskiego swagu”.
West kontynuował swój maniakalny występ, odnosząc się na swojej platformie do Żydów, o których wyrażał się bardzo negatywnie nie po raz pierwszy. W jednym z postów przyznał, że nawet nie wie, co znaczy słowo Semita i że jest to jedynie wymyślona przez Żydów głupota, by mogli czymś zamaskować swoje poczynania. Kanye kontynuował swój wywód, pisząc, że wielu z jego znajomych jest pochodzenia żydowskiego i nikomu z nich nie ufa. W swojej serii tweetów skakał między antysemityzmem, a nazizmem w sposób na tyle dziwny, że ciężko stwierdzić, czy była to zwykła prowokacja, czy faktycznie artysta jest już całkowicie oderwany od rzeczywistości.
W swojej absurdalnej serii obelg, Ye podkreślił również, że wszyscy biali ludzie są rasistowscy, a Żydzi ich nienawidzą i wykorzystują osoby czarnoskóre. Cokolwiek to znaczy. Nie jest to pierwszy raz jak Kanye West wyraża swoje kontrowersyjne opinie w internecie. Wcześniejsza afera związana z jego antysemickimi wpisami ostatecznie kosztowała go jego partnerstwo z Adidasem, który zerwał z nim umowę w listopadzie 2022 roku. Konsekwencją tego była utrata przez rapera ponad miliarda dolarów.
Po co to wszystko?
Najdziwniejsze w tym wszystkim, okazało się zakończenie tego monologu. W jednym z ostatnich swoich tweetów, Ye stwierdził, że wszystko co napisał było tak naprawdę eksperymentem społecznym, którego celem było udowodnienie, że może powiedzieć co zechce i w dalszym ciągu nie zostanie usunięty z platformy X. Podziękował również wszystkim stronom, które obraził i zaznaczył, że tak naprawdę kocha wszystkich ludzi.
fot. wpis Ye na platformie X
Wiele osób łączy te nagłe wybuchy Kanyego z chorobą dwubiegunową, która została u niego zdiagnozowana już w 2016 roku. Wiadomo również, że Ye nie bierze leków, gdyż według niego „blokują jego kreatywność”. Kilka dni temu, raper ogłosił również, że tak stwierdzono u niego, autyzm, a poprzednia diagnoza była błędna. Niemniej jednak, bez względu na to, co mówi raper, jego zachowania świadczą o dużo poważniejszym problemie, którego nie można zakryć zaburzeniami, czy chorobą.
American Jewish Committee, organizacja zajmująca się obroną praw Żydów, wydała oświadczenie potępiające komentarze Westa, nawołując do wyparcia nienawiści artysty.
„W czasach, gdzie antysemityzm szybuje w górę z przerażającą prędkością, Ye aktywnie zagraża życiu i bezpieczeństwu Żydów”, podkreśla AJC.
Ostatecznie, Kanye West usunął swoje konto wraz ze wszystkimi obraźliwymi wpisami. Prawdopodobnie nie na długo.