Nikt nie jest bezpieczny
„- Wiem, wiem, ja też jestem zaskoczona, że tu jestem. Kiedy zaproponowali mi, żebym została gospodynią tego programu, zapytałam: „Dlaczego?” Minęło wiele czasu od premiery mojego ostatniego filmu. Tak właściwie, to stworzyłam tylko jeden film, ale nikt mi nie powiedział o jego premierze. Mojej mamie musiało to umknąć -”, rozpoczęła Kim.
Pierwszy żart nawiązywał do słynnej sektaśmy Kim oraz piosenkarza Raya J, ktora ujrzała światło dzienne w 2007 roku. Zaledwie kilka miesięcy później rozpoczęła się emisja programu „Z kamerą u Kardashianów", a Kris Jenner stała się najpopularniejsza menedżerką na świecie. Program również bardzo szybko zdobył popularność – premierowy odcinek drugiego sezonu obejrzało niemal półtora miliona widzów. Dziś Kylie posiada imperium kosmetyczne, Kendall jest modelką, Kourtney prowadzi stronę lifestylową Poosh, a Khloe ma swoją markę odzieżową Good American.
Ray J wielokrotnie wypowiadał się na temat sekstaśmy. Zdradził m.in., że wideo wcale nie wyciekło, a wszystko zostało ukartowane przez Kris Jenner.
„- Jestem naprawdę podekscytowana tym, że mogę tu być i pokazać wam, że jestem czymś więcej niż ładną twarzą, pięknymi włosami, wspaniałym makijażem, niesamowitymi piersiami i idealnym tyłkiem. Jestem czymś więcej niż zdjęciem referencyjnym, które moje siostry pokazują swoim chirurgom plastycznym... Przede wszystkim jednak jestem dumna z tego, że nikt nie może mi zarzucić, że jestem z kimś wyłącznie dla pieniędzy. Szczerze mówiąc, nawet nie wiem, jak to powinno wyglądać. Właśnie dlatego zapytałam chłopaka mojej mamy, Coreya [Gamble'a]”, kontynuowała Kim.
Największe emocje wywołało jednak wspomnienie słynnego amerykańskiego futbolisty O.J. Simpsona, który w 1994 został oskarżony o zamordowanie swojej byłej żony Nicole Brown oraz jej znajomego Rona Goldmana. W zespole obronców sportowca znajdował się m.in. Robert Kardashian, z którym Kris Jenner rozwiodła się w 1991 roku. Para przyjaźniła się z Simpsonami, a zabójstwo Nicole było dla nich wielkim szokiem. Finalnie w 1995 roku O.J. został uniewinniony.
„- Wiem, że miałam w życiu szczęście i zdaję sobie sprawę z tego, że jestem uprzywilejowana. Właśnie dlatego staram się wykorzystywać mój przywilej i robić coś dobrego. Moją największą pasją jest wyciąganie z więzienia ludzi, którzy zostali niesłusznie skazani. Wydaje mi się, że poszlam w ślady w swojego ojca, który był, i wciąż jest, dla mnie ogromną inspiracją. To właśnie on uświadomił mi, jak dużym problemem jest niesprawiedliwość rasowa. Dzięki niemu poznałam pierwszą czarnoskórą osobę w moim życiu. Chcecie strzelić w ciemno, kto to był? Wiem, że może to wydawać się trochę dziwne, ale spotkanie kogoś takiego jak O.J. zostawia ślad. Może nawet kilka śladów. Albo żadnego. Wciąż nie wiem”, mówiła gwiazda.
Chwilę później Kim wyjaśniła, że jest influencerką, ale nie zamierza nikomu mówić, jak powinien się zachowywać. – Mam na imię Kim, a nie Karen – stwierdziła, nawiązując do stereotypowej Karen, czyli białej Amerykanki, która zachowuje się nieuprzejmie wobec sprzedawców i kelnerów oraz uważa, że wszystko jej się należy. – To dziwne, że moja mama nie nazwała mnie Karen. Zwłaszcza, że wszystkie imiona w naszej rodzinie zaczynają się na „K". Nie wiem, jak udało jej się to przewidzieć. Z Caitlin nie poszło jej tak dobrze... – zażartowała.
W pewnym momencie poruszyła kwestię polityki. Czy Kim marzy o tym, aby zostać senatorką lub prezydentką? Na szczęście nie. – Nie możemy mieć trzech niedoszłych polityków w rodzinie – poinformowała. W tym roku Caitlyn Jenner ubiegała się o stanowisko gubernatora Kalifornii, ale udało jej się uzyskać tylko 1 proc. głosów. Drugim „niedoszłym politykiem", o którym mówi Kim, jest oczywiście Kanye West. Raper startował w zeszłorocznych wyborach prezydenckich, ale również poniósł porażkę.
„- Wyszłam za najlepszego rapera w historii, najbogatszego czarnoskórego człowieka w Ameryce, utalentowanego geniusza, który dał mi czwórkę niesamowitych dzieci. Musicie wiedzieć, że rozwiodłam się z nim z jednego powodu: jego osobowości. Wiem, że to niemiłe, ale ludzie wciąż powtarzają mi, że w komedii chodzi o prawdę”, powiedziała Kim.
Cały monolog Kim Kardashian w SNL możecie obejrzeć poniżej: