Gacka można spotkać w okolicach ul. Kaszubskiej. Opinie nie pozostawiają wątpliwości, że warto przyjechać do Szczecina choćby tylko po to, by go zobaczyć. Nawet jeśli Gacek nie będzie skłonny do interakcji. „Tak naprawdę to przyleciałem do Szczecina, żeby go zobaczyć, no i się opłacało. P.S. Najlepsza atrakcja”, „Najlepsza atrakcja w obrębie Szczecina! Polecam, warto było przyjeżdżać z Poznania”, „Przejechałem pół Polski, by go zobaczyć i było warto”, „Jedyny powód, żeby odwiedzić Szczecin”, „Warto przyjechać nawet z Dolnego Śląska (jak ja), żeby spotkać się z Gackiem” – to tylko niektóre opinie.
Komentujący zwracają także uwagę, że Gacek jest już dość gruby, przez co może być narażony na różne choroby. Szczecińskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami apeluje, aby go nie dokarmiać.
„Przyjechałem do Szczecina z Warszawy, żeby zobaczyć koteka. Czekałem na niego 2 dni. Jest bardzo gruby, to źle dla zdrowia. Przestańcie go dokarmiać”, mówi jeden z komentarzy.
Inni internauci po prostu zachwycają się Gackiem. „Polecam tego kitku”, „Puchata gwiazda”, „Gacek król”, „Duży, gruby i śpi”, „Kiedyś zarzucił mi dobrym tematem, mówiąc tylko »miau miau«, po czym, zniknął we mgle. Łezka w oku się kręci – trendsetter, filantrop, kot renesansu – cały Gacuś”, „Kot czempion, widać, że życie na ulicy mu służy, bo jest gruby jak świnia. Atrakcja 5/5”, „Super kot. Duży, dorodny, nie ucieka. Proszę tylko spojrzeć na ten bebzon. Wspaniały”, „Fajny, gruby kot. Daje się głaskać i nie je gołębi”, „Wiadomo, że koty chodzą swoimi drogami. Akurat drogi Gacka nie wykraczają poza obszar kilku metrów od jego legowiska. To taki koci Dude z Big Lebowski. Żyje, jak chce i ma gdzieś opinie innych” – czytamy opinie.
Nie do końca wiadomo, czy Gacek jest kotem wolnożyjącym. W relacjach ludzi przewija się postać pani, która go dokarmia i która ma uważać się za jego „właścicielkę”. Dziennikarze Interii zadzwonili do Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii, ale nie posiadał on żadnych informacji an temat Gacka.