Advertisement

Krzysztof Gonciarz o swojej orientacji. „Najbardziej nic niewnoszący coming out”

Autor: Monika Kurek
22-03-2023
Krzysztof Gonciarz o swojej orientacji. „Najbardziej nic niewnoszący coming out”
Jeden z najpopularniejszych youtuberów w Polsce zaskoczył fanów niespodziewanym wyznaniem.
Jest znany ze swoich vlogów pokazujących życie w Japonii, materiałów podróżniczych czy serii „Zapytaj Beczkę”. Duży rozgłos przyniosła mu akcja z ciężarówką, którą prowokował kierowców tracka anty-LGBT, udowadniając, że „każdy może okleić ciężarówkę i gadać z niej głupoty”. Obecnie Gonciarz pokazuje zakątki Polski oraz kontynuuje swoją serię „Spędziłem dzień z...”, w której pojawili się m.in. Smolasty, Magda Gessler, Ralph Kaminski czy Bedoes. Jego konto ma blisko milion subskrypcji.
Ostatnio youtuber opublikował na swoim profilu na Instagramie film, w którym dokonał coming outu. Zatytułował go „Najbardziej nic nie wnoszący coming out, a może właśnie odwrotnie”.
Jestem biseksualny, ale czekajcie, czekajcie... Jestem tak biseksualny, że jakbym był kobietą, to byśmy powiedzieli, że jestem hetero. Teraz dajcie sobie chwilkę. Ten tekst musi się pomarynarować chwilę. Bukiet smakowy musi się rozejść na języku. Pociumkajcie chwilę, mówi Gonciarz na filmiku.
Jak można się domyślić, wyznanie youtubera wywołało szeroką dyskusję i masę publikacji. Komentarze były bardzo pozytywne, a użytkownicy aplikacji słusznie zwrócili uwagę na to, jak zazwyczaj postrzegane są osoby biseksualne. „Niebranie biseksualności u kobiet na poważnie tylko dlatego, że »każda kobieta lubi chociaż trochę inne kobiety« real” – napisała jedna z obserwatorek. Aktywista Bart Staszewski napisał: „Myślę, że dla wielu mężczyzn bi każdy taki coming out pomaga w samoakceptacji. Taki mamy w Polsce klimat”.
Tak, mężczyzna bi zostanie odebrany jako gej, a kobieta bi zostanie odebrana jako »eksperymentująca, niezdecydowana, rozrywkowa i z pewnością niemonogamiczna«. Bifobia to coś, czego wiele osób nie jest nawet świadomych, a szkoda, bo swoimi błędami myślowymi i powielanymi stereotypami rani wiele osób…, głosi inny komentarz.
Sam Gonciarz również zdążył się już odnieść do wywołanego zamieszania. „Ej, no cała ta dyskusja na portalach plotkarskich i tak dalej. Ja się cieszę, bo to dokładnie ta rozmowa, o którą chodzi – o kontestowanie szufladek, do jakich wrzucamy innych ludzi, ale również często samych siebie, szukając odpowiedzi na temat swoich tożsamości” – powiedział Gonciarz.
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement