Advertisement

Małpa w roli Robbiego Williamsa. Takiej autobiografii jeszcze nie było [ZWIASTUN]

03-10-2024
Małpa w roli Robbiego Williamsa. Takiej autobiografii jeszcze nie było [ZWIASTUN]
Pojawił się pierwszy zwiastun „Better Man: Niesamowity Robbie Williams”, który opowiada o życiu słynnego brytyjskiego muzyka. Produkcja nie jest jednak typową biografią – wokalista przedstawiony jest w niej jako… małpa.
Robbiego Williamsa nie trzeba nikomu przedstawiać. Piosenkarz i aktor od zdobycia ogromnej popularności, występując w zespole Take That w latach 90., nie opuścił światowej sceny muzycznej. Po opuszczeniu zespołu rozpoczął solową karierę, której owocami są między innymi takie hity jak „Angels”, „Rock DJ” czy „Let Me Entertain You”.
Muzyka to jednak nie wszystko, za co uwielbiamy jedną z największych ikon popu. Piosenkarz słynie z ekscentrycznej osobowości, otwartości w kwestiach zdrowia psychicznego i uzależnień. Jego bezpośredniość i poczucie humoru świetnie komponują się z emocjonalnymi tekstami, które często poruszają tematy z życia gwiazdy.

Tego jeszcze nie było

Nieprzewidywalna i samokrytyczna osoba Robbiego Williamsa z pewnością zainteresuje w nowej autobiografii. Będziemy musieli jednak użyć do tego wyobraźni, ponieważ rola wokalisty została przypisana dosyć niecodziennej postaci.
W pierwszym zwiastunie filmu, już na początku, słyszymy głos Williamsa mówiącego:
„Wiem, co myślicie: o co chodzi z tą małpą?”
Chwilę później, w autoironicznym tonie, przyznaje, że zawsze czuł się „mniej rozwinięty", dlatego postanowił pokazać ludziom „prawdziwego siebie".

Dlaczego małpa?

Postać małpy została wykreowana przez Robbiego Williamsa oraz reżysera Michaela Graceya, którego twórczość mogliśmy zobaczyć w filmie „Król rozrywki” (2007).
Choć małpa wydawała się ryzykownym pomysłem, Williams i Gracey twierdzą, że było to najlepsze rozwiązanie, by uchwycić głęboką pogardę, jaką Williams żywił wobec siebie. Gracey zauważył w nagraniach wywiadów, że Williams często określał siebie jako małpę, gdy mówił o przymusie występowania na scenie, nawet, gdy był niemal nieprzytomny z powodu narkotyków i alkoholu.
Postrzeganie siebie jako małpy wykonującej sztuczki nie rozpoczęło się w momencie, gdy stał się sławny – towarzyszyło mu przez całe życie. […] To dla mnie było mocne, pomyślałem: zakochacie się w tej postaci, w tej małej małpie. I zainwestujecie w nią emocjonalnie. Gdy tylko ustalisz kontrakt na początku filmu, widz się zaangażuje i będzie podążał za małpą przez całą historię, wyznaje Michael Gracey w wywiadzie dla Vanity Fair.
Robbie Williams od razu zaakceptował pomysł reżysera. Przyznał, że chciałby, aby wszystko, co robi było trochę nietypowe. Film więc idealnie wpisał się w nowy obraz muzyka. Williams w wywiadzie dla Vanity Fair wypowiedział się również na temat nastawienia ludzi do zwierząt:
„Jako ludzie bardziej troszczymy się o zwierzęta niż o innych ludzi. Dlatego publiczność prawdopodobnie będzie miała więcej empatii dla mnie jako małpy, niż miałaby dla mnie jako człowieka”.
Choć pomysłowość producentów zdecydowanie można poddać wątpliwościom, film miał swoją światową premierę w sierpniu na festiwalu filmowym w Telluride, gdzie spotkał się z pozytywnym odbiorem krytyków. Obecnie posiada 86% pozytywnych recenzji na Rotten Tomatoes. Niestety, abyśmy sami mogli ocenić produkcję, musimy poczekać do stycznia przyszłego roku.
tekst: Apolonia Chojnowska
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement