W oczy kłują wydające się losowo wybrane rekwizyty i sceneria. Społeczność Twittera była bezlitosna i nie pozostawiła na Tellerze suchej nitki. Pomimo, że ironiczny charakter sesji prawie bezdyskusyjnie był zamierzonym zabiegiem mającym odnosić się do sztucznie kreowanego, pozowanego życia celebrytów, sesja przysporzyła fotografowi ogromu krytyki. Oprócz sprowokowania kąśliwych, lecz pozostających raczej w lekkim tonie uwag, była też katalizatorem dyskusji na poważniejsze tematy. Tellerowi otwarcie zarzucono, że nadużywa swojej wysokiej pozycji w świecie artystycznym.
„– „Czy Teller jest opiniotwórczym komentatorem kultury, którego artystyczne koncepty po prostu wymagają mniej pracy niż te należące do większości ludzi? Czy jednak archetypowym leniwym białym mężczyzną, który udaje geniusza?”, takie dosadne pytanie formułuje Katherine Gillespie w artykule o sesji dla magazynu „Paper".
Sami oceńcie, co sądzicie o sesji, którą w całości, razem z krótkimi wywiadami z jej bohaterami, możecie zobaczyć na stronie magazynu. Poniżej przykłady pochodzących z niej zdjęć:
A teraz zobaczcie także naszą kompilację odnoszących się do niej memów. Ostrzegamy: w tym przypadku wyjątkowo trudno jest odróżnić oryginał od parodii.