Advertisement

Kolekcja Neige powstała ze snów. Inspiracją były popularne w latach 90. gry na konsole

Autor: Marcin Różyc
12-12-2017
Kolekcja Neige powstała ze snów. Inspiracją były popularne w latach 90. gry na konsole
"Przypomniałem sobie podstawówkę i swoje podwórko" - mówi Roman Buk

Przeczytaj takze

Romek Buk to założyciel marki Neige, o której pisaliśmy już w 2015 roku przy okazji kolekcji stworzonej we współpracy z fantastyczną malarką Aleksandrą Waliszewską. Prezentacja odbyła się w dawnej siedzibie galerii Leto przy ulicy Lwowskiej w Warszawie. Kolejnym projektem, który nas przyciągnął, był film modowy Natana Berkowicza, prezentujący klubową kolekcję utrzymaną w stylu lat dziewięćdziesiątych (wiosna-lato 2017). W październiku wróciliśmy do galerii Leto (tym razem na ulicę Dzielną 5), gdzie w ramach projektu FASHHHART by LETO Romek Buk zdradził swoje marzenia i sny.
Skąd się wzięły „Komputerowe sny”?
Inspiracją do stworzenia zimowej kolekcji były popularne na początku lat dziewięćdziesiątych szesnastobitowe gry na konsole. Przypomniałem sobie podstawówkę i swoje podwórko. Ludzie mieszkający na Zachodzie mieli wtedy dostęp do nowinek technologicznych, których w Polsce jeszcze nie było. Gry i konsole były wówczas obiektem marzeń młodych ludzi. Zinterpretowałem ich estetykę i przeniosłem ją na ubrania, stąd nazwa kolekcji „Computer Dreams”.
Kiedy i gdzie się urodziłeś?
W 1989 roku w Opolu. Wielu mieszkańców tego regionu wyemigrowało na zachód, ale długo jeszcze odwiedzało rodzinne strony, dzięki czemu nowości technologiczne docierały tu szybciej niż do reszty Polski. Różnice między wschodem i zachodem były w latach dziewięćdziesiątych bardzo widoczne.
Studiowałeś projektowanie mody?
Nie mam wykształcenia projektowego, ale zawsze ciągnęło mnie do grafiki i dizajnu. Marka Neige działa już sześć lat, sukcesywnie się rozwijając. Od kliku sezonów mam swój showroom w Paryżu. Kolekcję, którą właśnie oglądasz, pokazałem również podczas London Fashion Week. Jej prezentacja odbyła się w mrocznym, minimalistycznym wnętrzu klubu Redon.
Co jeszcze robisz w Opolu?
Jestem didżejem, razem z moim przyjacielem tworzymy kolektyw Trap Door. Mamy za sobą organizację licznych koncertów i imprez, ostatnio wpadli do nas Flirtini, Daniel Drumz, Envy.
Zorganizowaliśmy także pierwszy koncert Taco Hemingwaya poza Warszawą. Na afterparty dzisiejszej prezentacji zagramy z reprezentantem wytwórni Night Slugs i Fade To Mind – Kingdom-em.
Jaką muzykę grasz?
Zaczynałem od UK Garage, teraz gram bardzo eklektycznie. Nie boję się nietypowych rozwiązań, często łączę post-dubstep, rap, dub i wiele innych gatunków muzycznych.
Nadruki na ubrania projektujesz sam, ale prezentacji towarzyszyły wizualizacje. Kto jest ich autorem?
Lubię współpracować z różnymi artystami. Mam za sobą kapsułową kolekcję stworzoną z Aleksandrą Waliszewską, za animacjami do „Computer Dreams” stoi absolwent opolskiego Instytutu Sztuki, Mikołaj Praczuk.
Gdzie sprzedajesz Neige?
Od kilku lat marka działa bardziej globalnie. Neige można znaleźć w butikach w Tokio, Seulu, Berlinie, Londynie, Toronto, Antwerpii, a niedługo także w Los Angeles.
Cały świat! Czyli jesteś już megabogaty?
To, co zarobię, inwestuję w rozwój. O to przecież chodzi w pasji.
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement