Taka nieoczywista przestrzeń aż prosi się o artystyczne interwencje. Wkraczać ze sztuką w takie rejony nie jest co prawda łatwo, CSW Łaźnia jednak nie ustaje w trudach, by aktywizować lokalną społeczność. Niefestiwal ma być cykliczną imprezą, która wyprowadza sztukę poza mury instytucji. W różnych zakątkach dzielnicy odbywały się wystawy, performansy i koncerty, a ich spoiwem było hasło: "Moja wolność".
Organizatorzy i kuratorzy Niefestiwalu postawili na szereg kameralnych wydarzeń i ekspozycji, które można było odkrywać w losowej kolejności - zgodnie wolnościowym motywem przewodnim, nie było jednej, słusznej ścieżki. Większość odbywała się w w odpowiednio zaadoptowanych kontenerach rozlokowanych po Dolnym Mieście, część w przestrzeni imponującego budynku CSW Łaźnia i boiska pobliskiej szkoły.

Najbardziej spektakularnym projektem, który przyciągnął największą publikę podczas wernisażu, była "Gdania". To próba stworzenia nowego symbolu Gdańska i Polski, a zarazem hołd dla rewolucjonistek i rewolucjonistów. Kurator, Marcin Różyc, postawił na synergię kilku rodzajów sztuk - w kontenerze znalazł się bogaty w symbolikę obraz Marcina Janusza, fotografia "Tramwaj nr 10" Ady Zielińskiej ukazująca przejazd kibiców na mecz na tle Stoczni, a do tego zaprojektowany przez Pawła Włodarskiego specjalnie na tę okazję strój, inspirowany ubiorem polskich opozycjonistek z lat 80. W stroju tym wystąpiła w ramach performansu "Chwała Bohaterkom" Justyna Górowska. Silny był tu feministyczny, jak i koncyliacyjny wydźwięk, a same prace dość nieoczywiste, a przy tym mocno osadzone w historii miasta.
Intrygujące było też przedsięwzięcie "Biografia" kolektywu Open Group i lwowskiego artysty Yuriya Sokolova. Ich pawilon stał się magazynem ludzkich mikrohistorii - każdy mógł tu przyjść i spisać swoje życie na kartce. Jedni opisywali je w jednym zdaniu, ktoś tworzył elaborat, a pewna osoba swój życiorys przestawiła w postaci wypunktowanych kolejnych aut, którymi jeździła - z dokładnymi datami zakupu. Były też wystawione prace z poprzednich odsłon "Biografii", niektóre bardzo przejmujące, inne zabawne.
Do robienia zdjęć i publikowania ich w social mediach, jak również do refleksji nad stanem świata, turbokapitalizmem i nadprodukcją, zachęcała wystawa "Maximum Waste" popularnego w internecie rysownika Bolesława Chromrego i Magdaleny Sawickiej. Ekspozycja składała się m.in. z pajęczej instalacji oraz zbioru obiektów ready-made, a dokładnie, kiczowatych figurek - niektóre z nich miały dopisane ironiczne hasła. Artyści stawiali tu pytanie o to, czy rzeczy, które posiadamy, dają przynoszą nam wolność, czy też nas jej pozbawiają.
Kwiaty, Mirella von Chrupek
W trakcie Niefestiwalu odbywał się też szereg niewielkich akcji, które w niemal niezauważalny sposób wkraczały w codzienność dzielnicy, a jednak powodowały pewien w niej wyłom. To choćby zaprojektowany przez Lukę Rayskiego dla lokalnej kwiaciarni papier do pakowania kwiatów nawiązujący do "Kwiatów polskich" Tuwima, czy też instalacja "Kwiaty" Mirelli von Chrupek, umieszczona w postindustrialnej przestrzeni Królewskiej Fabryki Karabinów.
Miejmy nadzieję, że Niefestiwal w przyszłym roku wróci z jeszcze większym rozmachem i na większą skalę zachęci do kontaktu ze sztuką mieszkańców Dolnego Miasta i nie tylko.
MIASTO I SZTUKA / Moja wolność
Niefestiwal sztuki w przestrzeni publicznej
19.07 – 28.07.2019
Gdańsk / Dolne Miasto / Centrum Sztuki Współczesnej ŁAŹNIA
Artyści: Alicja Biała, Bolesław Chromry & Magdalena Sawicka, Mirella von Chrupek, Oskar Dawicki, Piotr Szwabe, Justyna Górowska, Filip Ignatowicz, Agata Królak, Honorata Martin, Luka Rayski, Open Group, Ada Zielińska, Marcin Janusz, Siksa, Mariusz Waras, Paweł „Paulus” Mazur i Dariusz „Brzóska” Brzóskiewicz, Patryk Hardziej, Edgar Bąk, Ola Niepsuj, Katarzyna Bogucka, Dawid Ryski, Pavel Vlodarski, DJ Wika...
Kolektyw kuratorski: Kinga Jarocka, Anna Szynwelska, Michalina Domoń, Krzysztof Kucharczyk oraz Marcin Różyc