Advertisement

Niepokojący raport o zagrożonych gatunkach: na wyginięcie narażone są nawet gawron i mewa

19-01-2021
Niepokojący raport o zagrożonych gatunkach: na wyginięcie narażone są nawet gawron i mewa

Przeczytaj takze

Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków opublikowało niedawno najnowszą i bynajmniej niewesołą „Czerwoną listę ptaków Polski". Według analiz, zagrożona wyginięciem jest aż jedna piąta ptaków rozmnażających się w naszym kraju. W najgorszej sytuacji znajdują się te, które zamieszkują doliny rzeczne i mokradła, ale na liście pojawiły się również pospolite gawrony, mewy siwe oraz przepiórki.

Coraz więcej zagrożonych gatunków

„Czerwona lista" to specjalny dokument stworzony przez polskich biologów, zoologów oraz ornitologów, który szacuje ryzyko zagrożenia wymarciem określonych gatunków ptaków. Najnowsza edycja opracowania powstała dzięki współpracy OTOP z naukowcami z Muzeum i Instytutu Zoologii PAN oraz z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza.
W porównaniu z poprzednim wydaniem listy, liczba zagrożonych gatunków zwiększyła się o 30 procent. Według raportu w Polsce w przeciągu ostatnich 200 lat wymarło 16 gatunków ptaków, a 47 jest zagrożonych (co stanowi 20 procent wszystkich ptaków rozmnażających się w Polsce). Są to informacje niezwykle alarmujące, chociażby dlatego, że jest to współczynnik wyższy nawet od współczynnika światowego.

Trzeba działać teraz

Za gatunek wymarły regionalnie uznana została między innymi czapla purpurowa i mewa mała, której ostatni lęg zaobserwowano w Polsce w 2002 roku. Na liście narażonych ptaków znalazł się, (wydawałoby się bardzo powszechny) gawron. Wielkość ich lokalnej populacji w ciągu ostatnich 15-20 lat skurczyła się aż o 57 procent.
Jesteśmy już w momencie, w którym musimy okiełznać naszą żądzę zarabiania pieniędzy, zaboru ziemi, czy intensyfikacji gospodarki, bo gatunki naprawdę wymierają. To się dzieje tu i teraz, również w Polsce, to nie jest żadna abstrakcja czy historie ograniczone do lasów równikowych, ostrzegł ornitolog dr hab. Przemysław Chylarecki.
Dr Chylarecki dodaje również, że jeśli nic się nie zmieni, dane gatunki przestaną u nas gniazdować i tylko w najlepszym wypadku, niektóre z nich będą pojawiać się jako ptaki przelotne lub okazyjnie zalatujące. Naukowcy apelują więc o zaprzestanie działań powodujących niszczenia naturalnych dolin rzecznych i mokradeł, modyfikację Wspólnej Polityki Rolnej oraz odpowiednie dostosowanie gospodarki leśnej do wymogów siedliskowych gatunków zagrożonych.
Pełną „Czerwoną listę ptaków Polski" można znaleźć TUTAJ.
/tekst: Kasia Kogut/
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement