Posłanka Lewicy Magdalena Biejat jest jedną z tych, które bardzo aktywnie angażują się w sprawy walki o prawa kobiet. Czynnie bierze udział w demonstracjach, stara się przeciwdziałać wszelkim aktom siły i agresji prowadzącym do zamieszek, jeździ na komisariaty, by pomagać zatrzymanym, i nie tylko. Sama trafiła na nagłówki tuż po tym, jak nieumundurowany policjant użył wobec niej gazu pieprzowego z bliskiej odległości podczas jednej z demonstracji w obronie praw kobiet. Protesty trwały wtedy już od miesiąca. Wówczas Biejat nie zachowywała się agresywnie, lecz apelowała do policji, by przestała używać siły wobec protestujących pokojowo. Takich osób nam dzisiaj potrzeba – empatycznych, zaangażowanych, „ludzkich”.