Chyba każdy, kto choć raz w życiu oglądał musical zna ten motyw – wszyscy na ekranie nagle zaczynają śpiewać i tańczyć idealnie zsynchronizowaną choreografię. O 7:35 rano wydarzenia mogą jednak przybrać nieoczekiwany bieg, a kawiarnia, w której codziennie jemy śniadanie i czytamy gazetę stać się świadkiem tyleż groteskowych, co dramatycznych scen.