Advertisement

Najdziwniejszy i rzekomo prozdrowotny trend na Instagramie. Dołączył do niego Diplo

Autor: Monika Kurek
06-12-2019
Najdziwniejszy i rzekomo prozdrowotny trend na Instagramie. Dołączył do niego Diplo

Przeczytaj takze

Social media sprzyjają powstawaniu różnych trendów, które zdobywają mniejsza lub większą popularność. Pisaliśmy już m.in. o umieszczaniu zdjęć Grety Thunberg nad plastikowymi sztućcami w biurach, żebroturystyce czy też wyzwanie #Trashtag, zachęcające do zbierania śmieci. Teraz mamy do czynienia z kolejnym fenomenem, prawdopodobnie najdziwniejszym w historii Instagrama.
Jego zwolennicy wierzą, że wystawienie na promienie słoneczne odbytu może mieć zbawienny wpływ na zdrowie a także zwiększa libido, wpływa pozytywnie na kreatywność, przyczynia się do lepszego snu, reguluje hormony oraz pomaga się skupić. Efektem wiary w skuteczność tego trendu są zdjęcia na Instagramie, które przykuły uwagę innych użytkowników i mediów.

Brama życia i śmierci

Influencerka, Metaphysical Meagan, która była jedną z pierwszych osób propagujących ten trend, szczegółowo wyjaśniła filozofię stojącą za parineum sunning. Praktyka ta ma wywodzić się z taoizmu i była niegdyś stosowana na dalekim Wschodzie. W taoizmie parineum jest nazywane "bramą życia i śmierci" (Gate of Life and Death), przez którą energia dostaje się do ciała. Meagan dowiedziała się o tym podczas swojej nauki taoizmu oraz tantryzmu i uznała, że warto spróbować. Zwłaszcza, że w swoich pracach pisał o tym również słynny mistrz taoizmu, Mantak Chia.
Jak właściwie należy zażywać kąpieli słonecznej? Meagan zaczyna od niej swój dzień i zazwyczaj trwa to ok. 5 minut. W ten sposób mogła zrezygnować z kawy, śpi krócej i ma energię na długie godziny. Polecany czas korzystania z promini słońca to od 30 sekund do 5 minut. Jak można się domyślić, celem wcale nie jest opalenizna.

Nie brakuje sceptyków

Wśród zwolenników słonecznych kąpieli znalazł się m.in. popularny didżej Diplo, który wystąpił w tym roku na Open'erze czy aktorka, Shailene Woodley ("Gwiazd naszych wina").
- Lubię czasem dostarczyć mojej waginie odrobinę witaminy D. Przeczytałam kiedyś artykuł napisany przez zielarkę, w którym poruszyła kwestię genitaliów. Według niej nie ma nic lepszego niż witamina D. Jeżeli czujesz się gorzej, spędź godzinę na słońcu i zobacz, ile energii zyskałeś. Natomiast jeśli żyjesz w miejscu, gdzie zimy bywają ciężkie, poczekaj na pojawienie się słońca. Wtedy śmiało rozłóż nogi i zażyj trochę promieni słonecznych - wyznała Woodley w wywiadzie dla portalu Into The Gloss.
W kontrze stoją jednak lekarze.
- Nie ma żadnego dowodu na to, że opalanie w takiej formie ma jakikolwiek wpływ na nasze zdrowie psychiczne. Owszem, medytacja oraz witamina D mają wpływ na naszą kondycję fizyczną i psychiczną, ale nie ma konieczności długiego przebywania na słońcu i niszczenia sobie skóry - wyjaśnia doktor Diana Gall w rozmowie z portalem Insider.
Zobaczcie, jak instagramerzy biorą udział w nowym trendzie:
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement