Advertisement

Pierwszy zwiastun filmu „Stardust” opowiadającego o życiu Davida Bowiego

17-04-2020
Pierwszy zwiastun filmu „Stardust” opowiadającego o życiu Davida Bowiego

Przeczytaj takze

Mimo globalnej kwarantanny w świecie filmu dzieje się ostatnio dużo, i to dobrego. Niedawno pojawiły się m.in. informacja o powrocie legendarnej „Legalnej Blondynki 3” w wykonaniu Reese Witherspoon , ale także zapowiedź filmu „Al Capone” z charyzmatycznym Tomem Hardym. Mieliśmy też okazje zobaczyć pierwsze zdjęcia do „Diuny” – produkcji z udziałem Timothée’ego Chalameta. Filmu w reżyserii Gabriela Range'a doczekał się również brawurowy David Bowie. W ikonę muzyki wcieli się na ekranie Johnny Flynn, a towarzyszyć mu będą między innymi Marc Maron i Jena Malone. Premiera obrazu miała odbyć się na festiwalu Tribeca, jednak z powodu pandemii film zaprezentowany zostanie online – najpierw krytykom, a następnie widzom (najpewniej na jednej z platform streamingowych). Data premiery wciąż pozostaje tajemnicą.

Opowieść o karierze

Rok 1971, Bowie ma 24 lata i pojawia się w Stanach Zjednoczonych. Powstaje prawdopodobnie najbardziej znane alter ego Bowiego – Ziggy Stardust. David zaczyna kreować barwny wizerunek, jednocześnie rozpoczyna tworzenie wielkiej legendy. Twórcy obiecują, że dzięki filmowi dowiemy się nie tylko o wydarzeniach z życia muzyka, ale także o jego inspiracja oraz aspiracjach. Reżyser ma jednak jeszcze jeden ukryty cel:
– „
W opublikowanym klipie jesteśmy świadkami rozmowy Davida Bowiego (Johnny Flynn) z marketingowcem z Mercury Record, Ronem Obermanem (Marc Maron). Bowie jest pełen obaw o pozytywne przyjęcie przez wytwórnię albumu „The Man Who Sold The World” i związanej z nim trasy koncertowej. Ron przekonuje go jednak, że bez wątpienia zostanie gwiazdą. I to jaką!

Let’s dance

Najpewniej nie ma w historii świata lepszego „materiału” do ukazania mechanizmów kreowania samego siebie niż David Bowie. W jego rodzinie zdarzały się przypadki schizofrenii, z czego artysta postanowił zrobić użytek wcielając się wciąż w nowe, coraz bardziej intrygujące role. Tym ciekawszy w tym kontekście staje się fakt, że rodzina Bowiego nie zaakceptowała produkcji „Stardust”. Z tego powodu w filmie prawdopodobnie zabraknie oryginalnej muzyki Bowiego. Z pewnością nie zabraknie jednak chętnych, którzy i tak będą chcieli zobaczyć ten film.
/tekst: Magdalena Rączka/
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement