Dlaczego projekt ustawy zakazującej aborcji i edukacji seksualnej dotyczy nas wszystkich?
To jest projekt, który ma na celu wyeliminowanie jednego z trzech warunków dopuszczania przerywania ciąży w Polsce. Chodzi o ten przypadek, gdy lekarze stwierdzą nieodwracalne wady płodu. W praktyce jest to całkowity zakaz aborcji, bo ten przypadek stanowi 97% wszystkich dozwolonych aborcji w Polsce. Dlatego jest tak dla kobiet krzywdzący i niebezpieczny. Natomiast kary za edukację seksualną to jest kuriozum! Twórcy tych zmian cynicznie ukrywają swoje prawdziwe intencje pod płaszczykiem walki z pedofilią, a w rzeczywistości chodzi im o całkowite wyeliminowanie resztek edukacji seksualnej z polskich szkół. Jeśli psycholog szkolny (!) albo edukatorka seksualna będą chcieli tłumaczyć dzieciom/młodzieży podstawowe sprawy związane z ich seksualnością, trafią za kratki na 3 lata! Albo na 5! Dlaczego te ustawy dotyczą nas wszystkich? Ponad połowa polskiego społeczeństwa to kobiety. To my będziemy nieść ciężar zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej. Niewyedukowana seksualnie młodzież to kolejne życiowe tragedie, na zasadzie efektu domina. I jeszcze wyobraźmy sobie procesy i odsiadki edukatorów seksualnych lub szkolnych psychologów. Sprawa dotyczy nas wszystkich, bo wszystkie osoby z obu grup, których dotyczą te projekty ustaw, to MY; czyjeś matki, żony, siostry, przyjaciółki, nasze dzieci, młodzież, nauczyciele.
Co dla kobiet oznacza podpisanie ustawy antyaborcyjnej?
Znam przypadki kobiet, które dokonały aborcji, bo jestem dziennikarką i rozmawiałam z takimi kobietami, pisały do mnie, zwierzały się. NIKT nie jest w stanie wejść w ich skórę. NIKT nie ma prawa żądać od kobiet heroizmu. A sprowadzenie na świat ciężko niepełnosprawnego dziecka, podjęcie wysiłku (finansowego, fizycznego) wychowania go, obciążenia się codziennym, niekończącym się strachem o jego przyszłość („Co się z nim stanie, jak mnie już nie będzie?” – to pytanie, które matkom niepełnosprawnych dzieci nie daje spać po nocach) w kraju, który jest głęboko niewydolny w temacie ochrony i wsparcia dla rodzin z dziećmi niepełnosprawnymi – to jest heroizm.
Co daje młodzieży odpowiednia edukacja seksualna?
W odpowiedzi na to pytanie zgadzam się w 100% z Adamem Bodnarem, Rzecznikiem Praw obywatelskich, który uważa, że projekt ustawy zakazującej edukacji seksualnej to:
– Obywatelski projekt zakazujący edukacji seksualnej ogranicza konstytucyjne prawo do nauki, do wolności nauczania, do ochrony zdrowia, a także wolność wypowiedzi
– Zarzuty projektodawców wobec edukacji seksualnej nie są poparte żadnymi argumentami naukowymi – są wyłącznie ich subiektywną opinią
– Tymczasem edukacja taka jest uznaną formą przeciwdziałania wykorzystywaniu seksualnemu dzieci
– Przyczynia się też do zmniejszenia liczby niechcianych ciąż nastolatek; spadku zakażeń wirusem HIV oraz obniża skalę homofobii
– Projekt wykazuje podobieństwo z rosyjskim prawem ws. „gejowskiej propagandy” – zakwestionowanym przez Europejski Trybunał Praw Człowieka
Załóżmy, że aborcja zostaje zakazana. Czy według ciebie polski system jest w stanie zapewnić osobom z niepełnosprawnościami i ich rodzinom godne warunki do życia?
Jak bardzo NIE JEST, pokazali rządzący wówczas, gdy w sejmie protestowali rodzice niepełnosprawnych dzieci. Przypomnijmy: zablokowali im dostęp do łazienek, a potem wyrzucili siłą z sejmu. A co zrobili, by im systemowo pomóc? Nic! Codziennie dostaję wiadomość od jakiejś zrozpaczonej matki, która szuka po całej Polsce i świecie pieniędzy na leczenie swojego niepełnosprawnego albo terminalnie chorego dziecka. Codziennie! Kwoty, o które proszą te kobiety, są astronomiczne: 1 mln, 3 mln, 9 mln. A co robi państwo? Czeka aż pomogą im ludzie dobrej woli. Czeka, bo wie, że kobiety-matki zrobią wszystko, by ocalić swoje dzieci. Pójdą do piekła i z powrotem. I to jest największa podłość, jaką fundują nam rządzący.