„Kwiatkowski kompletnie zlekceważył wysiłek, jaki artyści musieli włożyć w stworzenie oryginalnych piosenek i nie interesowało go to, że poniosą przez niego duże straty finansowe. Ukradł ich muzykę, aby zarobić pieniądze, co było bardzo egoistyczne”, skomentowała Joanne Jakymec z Crown Prosecution Service.
Śledztwo rozpoczęło się w 2019 roku w Stanach Zjednoczonych po tym, jak współpracownicy kilku gwiazd zgłosili prokuraturze w Nowym Jorku, że ktoś włamuje się na ich konta, pobiera utwory i sprzedaje je w sieci pod pseudonimem Spidark. W trakcie śledztwa udało się ustalić, że Kwiatkowski jest właścicielem adresu e-mail użytego do założenia konta kryptowalutowego Spidark. Mężczyzna prowadził operację ze swojemu domu w Ipswich, a lokalizację powiązano z adresem IP, który wykorzystano do zhakowania jednego z urządzeń.
Dzięki współpracy amerykańskich i brytyjskich służb Kwiatkowski został aresztowany we wrześniu 2019. Zabezpieczono siedem urządzeń, w tym dysk twardy zawierający 1263 niewydane utwory 89 artystów. Na laptopie Kwiatkowskiego znajdowało się 565 plików dźwięków, w tym m.in. dwie piosenki Eda Sheerana czy dwanaście piosenek Lil Uzi Verta.
W sierpniu Kwiatkowski przyznał się do trzech zarzutów nieuprawnionego dostępu do materiałów, 14 zarzutów sprzedaży materiałów chronionych prawem autorskim, jednego zarzutu przywłaszczenie mienia przestępczego i dwóch zarzutów posiadania mienia przestępczego.
W piątek 21 października został skazany na 18 miesięcy więzienia.