„Zmieniamy się dla ciebie! Słuchamy twoich potrzeb, dlatego podjęliśmy decyzję o wprowadzeniu nowej rozmiarówki damskich ubrań! Dzięki temu łatwiej znajdziesz produkty dopasowane do ciebie”, czytamy na oficjalnym fanpejdżu Sinsaya na Facebooku.
Post zgromadził ponad 6 tys. polubień oraz blisko 1,5 tys. komentarzy. Zdania są podzielone. „Czas najwyższy. Zawsze mam doła, że muszę kupić L”, „Super <3”, „Wszystko super, ale po co powiększać XXS i XS? Z założenia są małe, teraz nie wiem, czy znajdę ubrania dla siebie”, „Super, czyli osoby bardzo szczupłe, jak w moim przypadku, znów będą miały problem kupić cokolwiek”, „Ale po co? Dążymy do amerykańskich standardów?”, „Super, bardzo się ciesze, że w końcu kobiety z normalną wagą i BMI, o większym biuście i pełnych biodrach, będą mogły wbić się w rozmiar XL”, „Można było po prostu dorobić rozmiar XXXL, a nie powiększać małe rozmiary”, „W końcu! <3” – to tylko niektóre komentarze.
Przedstawiciele marki cierpliwie odpowiadali na komentarze, wyjaśniając, że „decyzja o powiększeniu rozmiarówki wyniknęła z potrzeby dopasowania się do standardów rozmiarowych”.