Dziś Rosja obchodziła Dzień Zwycięstwa nad Niemcami. Spokój rosyjskiego święta zakłócili demonstranci, którzy na znak solidarności z Ukrainą wiwatowali z polskimi i ukraińskimi flagami.
Demonstranci solidaryzując się z Ukrainą nie przebierali w słowach. Z ust wielu padły takie słowa jak: ,,faszyści”, zabójcy”. Oberwało się przede wszystkim Putinowi. Ale to nie wszystko. Demonstranci za główny cel obrali sobie rosyjskiego ambasadora Siergieja Andriejewa.
Ambsador próbował złożyć wieńce na Cmentarzu Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich, ale niespodziewanie został oblany czerwoną farbą. Zdarzenie zostało szeroko komentowane przez dziennikarzy w mediach.
Oprócz rosyjskiego ambasadora, pojawili się również inni Rosjanie, którzy pragnęli zjednoczyć się ze swoim narodem. Także oni polegli w starciu z demonstrantami walczącymi o wolność dla Ukrainy. Na miejscu interweniowała policja.