Advertisement

Rozwałkowanie branży filmowej, celebryctwa i mediów. Świetni „Boscy” wchodzą do kin [recenzja]

Autor: KB
12-05-2022
Rozwałkowanie branży filmowej, celebryctwa i mediów. Świetni „Boscy” wchodzą do kin [recenzja]
W piątek 13 maja do kin wchodzi najnowszy film z udziałem zjawiskowej Penélope Cruz, Antonio Banderasa i Oscara Martineza w rolach głównych. Obsada mogłaby sugerować, że to kolejny hiszpański romans, ale „Boscy” to tak naprawdę świetna, autoironiczna komedia obnażająca absurdy współczesnego kina, celebryctwa oraz mediów. Popisowa gra aktorska, cięty humor i riposty sprawiają, że najnowszy film Mariano Cohna („Honorowy obywatel”) zostaje z widzem na dłużej.

Przeczytaj takze

Do spotkania kontrowersyjnej reżyserki Loli Cuevas (Cruz) z aktorską gwiazdą światowego formatu Félixem Rivero (Banderas) oraz aktorem, „prawdziwym artystą”, Ivánem Torresem (Martinez) dochodzi z powodu ekscentrycznego milionera Humberto Suáreza (José Luis Gómez), który w dniu swoich 80. urodzin postanawia zostawić po sobie coś, co zostanie zapamiętane. Mężczyzna dochodzi do wniosku, że wyprodukuje film.

Wszystko musi być najlepsze

Najlepsza książka, najlepsza ekranizacja i najlepsi twórcy. To wszystko zbiera pracownik Suáreza, by stworzyć nieśmiertelne dzieło opatrzone nazwiskiem bogacza. W ten sposób Lola, Félix i Iván trafiają do jednego pokoju, by spotykać się na próbach do filmu. „Boscy” przybierają dość ascetyczną formę sztuki teatralnej, pozbawioną hollywoodzkich świecidełek i tanich chwytów marketingowych. Cała akcja dzieje się wśród bohaterów, których charakter zostaje rozłożony na części pierwsze i rozjechany wałkiem. „Boscy” rozbierają współczesną popkulturę: celebryckość i permanentny wyścig o nagrodę oraz uznanie,a także tzw. prawdziwą sztukę ze wszystkimi ich przywarami i hipokryzją. Dostaje się też męskiemu ego oraz dziennikarzom. Bo czy dzisiaj wszystko musi się opierać na fundamencie palącego problemu społecznego? Czy film (i każde inne dzieło sztuki) nie może powstać bez pytania o miejsce kobiety w dziele, bez dociekań o podstawę ideową? Ze zwykłej próżności? W niewielu słowach, ale dosadnie na ten temat wypowiada się zresztą protagonistka „Competencia Oficial” (oryginalny tytuł filmu, oznaczający „Konkurs Główny”), która swoją pozycję w towarzystwie zawdzięcza właśnie umiejętnie wykorzystanym atutom własnej kobiecości.
Trudno oderwać wzrok od Penélope Cruz i Antonio Banderasa, którzy niezaprzeczalnie stanowią crème de la crème „Boskich”. Szczególnie dobrze patrzy się na bohatera „Desperado” w zupełnie nowym wcieleniu. Jednak również poboczne postaci nie umykają uwadze, tak samo jak subtelna, acz trafiająca w sedno komediowość najnowszej produkcji Mariano Cohna. Wszystko w punkt, ale bez urazy.
Obejrzyjcie zwiastun „Boskich” i idźcie do kin!
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement