Nowe dzieło Skolimowskiego, roboczo zatytułowane „Baltazar”, będzie współczesną interpretacją francuskiego filmu „Na los szczęścia, Baltazarze!” Roberta Bressona z 1966 roku. Ponoć to jedyny film, na którym Skolimowski kiedykolwiek się wzruszył. „Baltazar” ma przedstawiać historię osiołka o tym samym imieniu, która rozpoczyna się w polskim cyrku, a kończy we włoskiej rzeźni.
„To gorzka, ale też pełna ciepłego humanizmu parafraza filmu drogi. To panoptikum ludzkich zachowań wobec bezbronnego zwierzęcia, sugestywny obraz relacji społecznych i przemian kulturowych zachodzących we współczesnym świecie”, można przeczytać na stronie Warmińsko-Mazurskiego Funduszu Filmowego.
„Baltazar” otrzymał dofinansowanie z PISF-u w wysokości 3 milionów złotych.
W listopadzie na platformie Netflix pojawił się film „Życie przed sobą”, stanowiący adaptację powieści Romaina Gary’ego o tym samym tytule. Jej wcześniejsza ekranizacja w reżyserii Izraelczyka Moshe Mizrahiego z 1978 roku z Simone Signoret w roli głównej zdobyła Oscara w kategorii Najlepszy film nieanglojęzyczny.
Bohaterką „Życia przed sobą” jest ocalała z Holokaustu Madame Rosa (w tej roli Sophia Loren), mieszkająca w nadmorskiej włoskiej miejscowości. Kobieta przyjmuje pod swój dach 12-letniego Momo, który ją okradł. Wkrótce tych dwoje samotników zaczyna się troszczyć o siebie nawzajem, aż udaje im się stworzyć niekonwencjonalną rodzinę.