Dla amatorów mody dostępny jest „Fashion as Design”, który podejmuje próbę opisu mody jako zjawiska z dziedziny projektowania użytkowego, ale także zwraca uwagę na jej obecność w muzeach. Nie zabrakło także kursu przeznaczonego dla pasjonatów fotografii. „Seeing Through Photographs” za jeden z celów stawia sobie wypełnienie luki powstałej u współczesnych odbiorców obrazów, polegającej na patrzeniu bez próby zrozumienia treści. To tylko niektóre z propozycji, ponieważ do wyboru pozostaje jeszcze kilka innych, równie ciekawych kursów. Po ukończeniu każdego z nich istnieje możliwość otrzymania certyfikatu. By jednak nie było zbyt różowo, za to trzeba akurat zapłacić.
Dopełnieniem treści prezentowanych na platformie edukacyjnej może być instagramowy profil muzeum. MoMA publikuje na nim warte uwagi obrazy opatrzone opisami, które tłumaczą m.in. okoliczności ich powstania – można więc stwierdzić, że minikurs historii sztuki odbywa się również tam. Jeżeli natomiast ktoś ma ochotę obcować ze sztuką polską, przy utrzymaniu równie wysokiego poziomu poczucia humoru, konto Muzeum Narodowego w Warszawie z pewnością spełni oczekiwania. Jak widać okna systemu operacyjnego komputera, mogą stać się w tym wypadku oknem na świat.