Advertisement

Wiemy w jakiej formie powróci tęcza na warszawski plac Zbawiciela. Niektórzy mogą być rozczarowani

Autor: KO
06-06-2018
Wiemy w jakiej formie powróci tęcza na warszawski plac Zbawiciela. Niektórzy mogą być rozczarowani

Przeczytaj takze

Hasło "Tęcza wraca" rozpala od wczoraj internet. Wszystko za sprawą komunikatu przekazanego przez firmę produkującą lody z wyższej półki, będącej sponsorem zbliżającej się warszawskiej Parady Równości, która odbędzie się 9 czerwca. Pozostawaliśmy sceptyczni, widząc w tym przedsięwzięciu sprytną marketingową akcję, wykorzystującą ważny symbol i pamięć po pierwotnej instalacji autorstwa Julity Wójcik. Z doniesień wynikało, że tęcza, którą ma pokazać prywatna firma we współpracy z częścią środowisk LGBT, ma być tym razem "niezniszczalna, tak jak miłość". Konferencja prasowa, na której będą przedstawione szczegóły akcji, odbędzie się jutro, ale dziś pojawiły się pierwsze przecieki.
Nasze wątpliwości były słuszne. Jak się okazuje, nowa "tęcza" nie będzie miała wiele wspólnego ze swoim pierwowzorem. Zamiast stałej budowli możemy się spodziewać tęczowego hologramu wyświetlanego na kurtynie wodnej. Iluminację będzie można oglądać zaledwie przez trzy dni. "Wirtualna Polska" informuje, że akcja potrwa od czwartkowego popołudnia do soboty.
Słynna "Tęcza” Julity Wójcik stała na warszawskim placu Zbawiciela przez trzy lata i wpisała się na dobre (i złe) w miejski krajobraz. Przyciągała rzesze turystów oraz umilała codzienność wielu mieszkańców mijających ją na co dzień i spędzających leniwe popołudnia i wieczory w jej towarzystwie. Mimo kolejnych podpaleń i protestów dzięki zapałowi twórczyni i sympatyków oraz wsparciu Instytutu Adama Mickiewicza i władz miasta udawało się ją odbudowywać i utrzymać w pierwotnym stanie.
"Tęcza", która w zamyśle miała być neutralnym symbolem pojednania, szybko stała się najbardziej znienawidzonym obiektem dla części środowisk katolickich, konserwatywnych i narodowych. To, co dla jednych oznaczało otwartość, tolerancję i niosło wyłącznie pozytywny przekaz, dla innych było diabłem wcielonym i propagowaniem sodomii. W 2015 roku ostatecznie rozmontowano słynną instalację, która dziś znajduje się w magazynach Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski.
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement