Ostatnio Mick Jagger i Keith Richards udzielił wywiadu gazecie The Los Angeles Times, w którym zdradzili, dlaczego zespół przestał grać utwór „Brown Sugar". Jak się okazuje, chodzi o kontrowersyjny tekst nawiązujący do niewolnictwa. – Graliśmy „Brown Sugar" każdej nocy od 1970 roku. Usunęlismy go z setlisty i stwierdziliśmy, że zobaczymy jak będzie. Może niedługo znowu zaczniemy go grać – powiedział Jagger.
Piosenka „Brown Sugar" powstała w 1969 roku w Australii, gdy Jagger pracował na planie filmu „Ned Kelly", w którym grał główną rolę. Richards wyznał, że był zaskoczony reakcję fanów oraz mediów, ponieważ „Brown Sugar" zawsze miało być ponurą historią o niewolnictwie oraz gwałcie.
„- Próbuję zrozumieć, o co w tym chodzi. Czy ludzie nie rozumieją, że jest to piosenka o koszmarze niewolnictwa? Zamiast tego próbują się jej pozbyć. Nie chcę teraz wdawać się w konlifkty związane z tym gównem”, stwierdził Richards.
Czy w takim razie fani The Rolling Stones już nigdy nie ułyszą „Brown Sugar" na żywo? Niekoniecznie. – Mam nadzieję, że kiedyś będziemy w stanie wskrzesić nasze dziecko i powróci w chwale w dalszej części trasy – dodał Richards.
Jagger odniósł się do kontrowersyjnego tekstu piosenki już podczas rozmowy z Rolling Stone w 1995 roku.
Amerykańska trasa No Filter Tour pierwotnie miała odbyć się w 2020 roku, ale została przełożona na jesień 2021 ze względu na pandemię koronawirusa. Na początku sierpnia tego roku zespół poinformował jednak, że z powodów zdrowotnych perkusista Charlie Watts jest zmuszony zrezygnować z jesiennych koncertów. Niestety, nie udało mu się wrócić do zdrowia i 24 sierpnia muzyk zmarł w londyńkim szpitalu.
Trasa No Filter Tour oficjalnie rozpoczęła się 26 września w St. Louis, ale kilka dni wcześniej zespól zagrał na prywatnej imprezie amerykańskiego miliardera Roberta Krafta. To właśnie wtedy Steve Jordan zadebiutował jako nowy perkusista The Rolling Stones. Zespół zadedykował trasę Charliemu Wattsowi.