Skandal w Królikowie
8 kwietnia w Szkole Podstawowej im. Ziemi Pałuckiej w Królikowie zorganizowano uroczystości na cześć ofiar zbrodni katyńskiej. Tego dnia na placu przed szkołą zasadzono drzewo ku czci majora Wojska Polskiego Józefa Korab-Kobierzyńskiego, który został zamordowany w Charkowie w 1940 roku. Wygłoszono także krótką prelekcję na temat programu patriotyczno-edukacyjnego, a rodzice oraz zgromadzeni goście obejrzeli przedstawienie „Tylko guziki nieugięte przetrwały..." będące „kompilacją wierszy, autentycznych listów katyńskich pisanych przez dzieci, żony i żołnierzy, scenek dialogowych dziejących się w jenieckim obozie oraz utworów muzycznych".
„Kulminacją była pantomima wyrażająca mord w lesie katyńskim. Autorem scenariusza była Dyrektor Ewelina Marczak”, możemy przeczytać na fanpejdzu szkoły podstawowej.
W uroczystościach wzięło udział wiele ważnych osobistości. Na zaproszenie przewodniczącej Rady Miejskiej Anny Kijowskiej i Burmistrza Szubina Mariusza Piotrkowskiego przybyli m.in.: starości i radni, ks. kanonik Leszek Kroll, zastępca burmistrza Wioletta Borys-Stachowiak wraz z pracownikami urzędu, prezes Banku Spółdzielczego w Szubinie Zbigniew Lorenc, prezes TPPW Mariola Polańska, zastępca dowódcy jednostki JRG PSP Szubin asp. sztab. Jerzy Bejmowicz wraz z prezesą OSP Królikowo Patrycją Świderską i prezesem OSP Ciężkowo Stanisławem Miziułą czy wykonawca postumentu Marian Domżalski.
Co dalej?
W czwartek 19 maja działaczka polityczno-społeczna Alina Czyżewska poinformowała o sprawie na swoim profilu na Facebooku. Jak wynika z jej informacji, w roli radzieckich żołnierzy obsadzono ukraińskie dzieci. Spektakl odbył się ponownie 19 maja o godz. 17.00 w Muzeum Ziemi Szubińskiej, lecz tym razem dzieci z Ukrainy nie zagrały Rosjan.
Zauważmy, że nawet filmy zawierające sceny śmierci, makabryczne, mają ograniczenia wiekowe – a w SP w Królikowie dzieci podobno są zmuszone do ich ODGRYWANIA. A role rosyjskich oprawców odgrywają... dzieci ukraińskie zwraca uwagę Czyżewska.
Z ustaleń Czyżewskiej wynika, że po wybuchu skandalu rodzice otrzymali do podpisania kartki z oświadczeniem, że zapoznali się z treścią spektaklu. W celu wyjaśnienia tej sytuacji aktywistka skontaktowała się m.in. z dyrektorką szkoły oraz kuratorium. Dyrektorka Ewelina Marczak miała powiedzieć, że „dzieci nie grają egzekucji", a także stwierdzić, że „nie jest prawnie upoważniona do odpowiadania". Urząd miasta ma odpowiedź na zarzuty w ciągu 14 dni.
Z dyrektorką kontaktowała się również m.in. Gazeta Wyborcza. Dyrektorka oświadczyła, że oświadczenie szkoły ukaże się w ciągu dwóch tygodni.
„99 proc. informacji, które krążą na ten temat w sieci, jest nieprawdziwe. Proszę czekać na oświadczenie. Jak tak dalej pójdzie, to będziemy się bali zabierać nasze dzieci nawet na pogrzeb, żeby ktoś czegoś złego nie powiedział. Przecież to są fakty historyczne”, powiedziała Onetowi zastępca burmistrza Szubina.
Kujawsko-Pomorskie Kuratorium Oświaty wysłało do szkoły pismo z prośbą o wyjaśnienie, a posłanka KO Barbara Nowak oraz posłanki Szumilas, Lubnauer i Kinga Gajewska zapowiedziały interwencję.
„Jeżeli te doniesienia się potwierdzą, to będzie to niebywały skandal. Będę interweniowała w tej sprawie wraz z posłankami Krystyną Szumilas, Katarzyną Lubnauer i Kingą Gajewską przede wszystkim w Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy, ale zwrócimy się o wyjaśnienie również do władz samorządu, do dyrekcji Szkoły Podstawowej w Królikowie i napiszemy interpelację do Ministra Czarnka”, napisała posłanka KO Barbara Nowacka.