Francuskie ministerstwo kultury przygotowało aplikację Pass Culture na smartfony, która ma dać każdemu 18-latkowi w kraju pulę 500 euro do wykorzystania na filmy kinowe, koncerty czy spektakle teatralne. To realizacja jednej z obietnic wyborczych prezydenta Emmanuela Macrona.
Aplikacja pełni funkcję cyfrowych bonów na kulturę, ma także dzięki geolokalizacji pokazywać użytkownikom najciekawsze wydarzenia kulturalne w okolicy. Program ma być wprowadzony w całym kraju w przyszłym roku, obecnie jest testowany w czterech departamentach Francji (Seine-Saint-Denis, Hérault, Bas-Rhin i Guyane).
Twórcy projektu stoją przed dylematem, jak szerokie ma być pojęcie kultury. Czy pieniądze z Pass Culture powinny być wydawane wyłącznie na wydarzenia zatwierdzone przez urzędników, czy też dowolny cel kulturalny, jak np. subskrypcja w Spotify czy HBO lub zakup konsoli i gier.
Jak podaje dziennik Libération, pilotażowy program w tym roku ma kosztować budżet Francji 5 milionów euro, w pełnej jego wersji zaś, obejmującej wszystkich 18-latków, koszty są szacowane na około 425 milionów euro rocznie (500 euro dla 850 000 osób). Rząd Francji chce, by do tej kwoty dokładali się giganci IT, jak Google, Facebook, Amazon, Microsoft i Apple)
W 2016 roku podobny program uruchomiły Włochy, gdzie część biletów była odsprzedawana na rynku wtórnym, bony wykorzystywano też do kupowania podręczników szkolnych. Francja zamierza znaleźć sposoby, które pozwolą uniknąć podobnych nadużyć.
![Michał Marczak: "Robię filmy, które sam chciałbym obejrzeć" [wywiad]](https://kmag.s3.eu-west-2.amazonaws.com/articles/5b6546350a935f075365b24d/BkbsvTzHm_marczak_kmag_hi-res_2_AS.jpg)
![Lars von Trier zabiera nas w podróż do piekła, której nie każdy podoła [recenzja filmu "Dom, który zbudował Jack"]](https://kmag.s3.eu-west-2.amazonaws.com/articles/5b6839ac09cc6707a6bc134f/r1a7BTHS7_SJx0lwAWm_36063850_2122993521048854_1802083919948939264_n.jpg)
