Jak jednak wiadomo celebryci nawet nie starają się udawać, że wizja nadchodzącej katastrofy klimatycznej porusza ich w jakikolwiek sposób i z próśb władz o oszczędzanie wody nic sobie nie robią. Bądźmy szczerzy, czym jest kilkuset dolarowa grzywna dla zarabiającej grube miliony Kim. W czasie, gdy przeciętne gospodarstwo domowe zużywa około 3 tysięcy galonów wody (1 galon to około 3,8 litra), gospodarstwo domowe Kim Kardashian przekracza miesięczny limit o 878 tysięcy litrów.
Jako że, co w rodzinie, to nie zginie – jej starsza siostra Kourtney zużyła 378 tysięcy litrów ponad ograniczenia. Dalej na opublikowanej liście hańby znaleźli się również Sylvester Stallone, Kevin Hart i Dwyane Wade. To właśnie Stallone i Wade jako jedyni z oskarżonych próbowali bronić się przed postawionymi zarzutami. W czasie, gdy Wade marnotrawstwo setek tysięcy litrów wody zrzucił na kłopoty z basenem, prawnik Stallone'a tłumaczył swojego klienta faktem, że posiada on na swojej posiadłości około pół tysiąca wymagających regularnego podlewania drzew.
Może wcale nie opłaca się być bogatym skoro luksusowe posiadłości i ogrody marnują tysiące litrów wody. Tak więc, gdy zwykli śmiertelnicy mają myć zęby deszczówką, celebryci dalej napełniać będą swoje liczne baseny i podlewać prywatne pola golfowe. W końcu w zbliżającej się nieuchronnie katastrofie najbardziej ucierpią najubożsi, a nie mieszkańcy Calabasas i Hidden Hills.
Obecna susza jest największą od dawna, a według naukowców ostatnie 2 dekady były najbardziej suchymi od kilkunastu wieków. Nadchodzące lata wcale nie zapowiadają się lepiej.