Głos internautów i melomanów
Internauci są oburzeni reklamą do tego stopnia, że McDonald’s Polska blokuje możliwość wprowadzania komentarzy pod reklamą. Sieci restauracji zarzuca się utrwalanie fałszywych stereotypów i niefortunny dobór utworu. VII Symfonia Szostakowicza to dzieło, które powstało podczas oblężenia Leningradu przez nazistów, gdy mieszkańcy masowo umierali z głodu w 28-stopniowym mrozie. Znając kontekst powstania tego utworu, trudno się nie zgodzić z tym, że umieszczenie go w reklamie burgera jest zupełnie pozbawione wyczucia.
„– Gratuluję McDonald’s kolejnej idiotycznej reklamy w Polsce. Może pora pomyśleć o zmianie marketingowców na bardziej lotnych i zmianie agencji marketingowej na taką, która zatrudnia trochę mądrzejszych ludzi od wymyślania reklam”, sprawę ostro skomentowała na Facebooku autorka bloga „Nadia Attavanti. Blogerka klasycznie muzyczna”.
Zresztą nie ona jedyna miała problem z reklamą.
„– W polskiej wersji musi być jednak żerowanie na podziałach, negatywny wydźwięk i zestawianie na siłę wykrzywionej elitarności ze swojskością. Twórcom polskiej reklamy nie mieści się bowiem w głowie, że można zjeść burgera albo pizzę po udanym koncercie symfonicznym, bez budowania podziałów i podświadomego zniechęcania […] Koniec końców wydźwięk jest taki, że obrzydza się chodzenie do teatru, filharmonii czy opery, bo tam sztywno, nudno i nie można być tam sobą. A wszystko to po roku pandemii, kiedy kultura ledwo zipie, a wielu artystów albo zostało bez pracy, albo ledwo wiąże koniec z końcem. „Gratuluję” więc nie tylko żenującej reklamy agencji reklamowej i polskim szefom Maka, ale także Teatrowi Wielkiemu-Operze Narodowej, tego komu i do jakich celów sprzedaje swój „wizerunek”, skomentował reklamę autor bloga Orfeum Borkowskiego na Facebooku.
Głos branży reklamowej
Nie każdy zgadza się z krytyką spotu WieśMaca. Pracownicy branży reklamowej twierdzą nawet, że spot „dobrze wpisuje się w trend inkluzywności i różnorodności”. Marek Staniszewski, właściciel agencji Heuristica zauważa w reklamie sprytne pokazanie odwrócenia ról i przełamania stereotypowych wzorców.
„– Nie bardzo więc zrozumiałe jest dla mnie oburzenie środowisk muzyki klasycznej. Powinni oni bić brawo i cieszyć się, że tego rodzaju forma rozrywki jest popularyzowana (nawet jako kontekst) przez tak silną markę”, powiedział Marek Staniszewski w rozmowie z serwisem Wirtualne Media.
Biuro prasowe McDonald’s Polska w oświadczeniu dla portalu Wirtualne Media wyjaśnia, że przekaz reklamy związany jest z napięciem towarzyszącym pierwszemu, oficjalnemu spotkaniu z rodzicami partnera/partnerki.
„– Jako marka odnosimy się z dużym szacunkiem do kultury oraz dorobku artystycznego, a naszą intencją nie było deprecjonowanie formy sztuki ani żadnego gatunku muzycznego”, tak brzmi część komunikatu biura prasowego McDonald’s Polska dla serwisu Wirtualne Media.
Proponujemy obejrzeć reklamę i samemu wyrobić sobie opinię na jej temat.