Wystawa ma 3 tytuły stosowane zamiennie: „JUSTYNA GRODECKA: KAŻDY PRAGNIE MOJEJ WŁASNOŚCI INTELEKTUALNEJ”, „JUSTYNA GRODECKA: CHCESZ BYĆ MNĄ, ALE GDYBYŚ BYŁ JAK JA, NIE CHCIAŁBYŚ BYĆ NIKIM INNYM.”, „JUSTYNA GRODECKA: MOJE EGO WIĘKSZE OD TWOJEGO MAŁEGO”. Są to jednocześnie tytuły kilku wybranych utworów z dzieł prezentowanych na wystawie. Projekt ma też swoją prezentację nastronie internetowej. „Kogoś takiego jak Justyna Grodecka spotyka się maksymalnie raz w życiu”.
Wystawa składa się między innymi imponujące mistrzostwem wykonania malarstwo olejne Justyny Grodeckiej, a także wideo, fotografie i utwory pisane.
fot. 2025 © Justyna Grodecka „JUSTYNA GRODECKA”
Dzieła Grodeckiej charakteryzują się błyskotliwym poczuciem humoru, licznymi alegoriami i przewrotną grą słów. Przekaz jej dzieł można odbierać jako wyjątkowo inteligentne i zręczne wbijanie szpilek, finezyjne wsadzanie kija w mrowisko, a czasami... ciskanie pejczem.
Grodecka ma tendencje do dominowania otoczenia swoim wyrazistym i mocnym charakterem, dlatego także przestrzeń wystawy pochłania i zakrzykuje odbiorcę. Lubi żartować, że „nigdy nie jest pasywno agresywna, zawsze jest aktywna”.
Projekt jest ściśle autobiograficzny i nawiązuje do wielu śmiertelnie poważnych historii i zabawnie kuriozalnych historyjek z życia Justyny Grodeckiej. Dzieła Grodeckiej są mocno nastawione na konfrontację, są odważne i nierzadko szokująco dosadne. W swojej karierze wielokrotnie była odbierana jako kontrowersyjna, gdyż nie boi się poruszać tematów postrzeganych jako trudne i budzące silne emocje, uderza w status quo i używa przy tym ciętego języka, który tnie jak brzytwa z chirurgiczną precyzją.
fot. Justyna Grodecka, „MOJE EGO WIĘKSZE OD TWOJEGO MAŁEGO”, obraz olejny na płótnie, 2025. Zdjęcie © Justyna Grodecka
Głównym motywem jest pochwała „oryginalności”, postawy twórczej i krytyka naśladownictwa, postawy odtwórczej, nie tylko w twórczości artystycznej, ale ogólnie w życiu człowieka. Inspiracją są też jej przykre doświadczenia związane z naruszaniem jej praw autorskich i kradzieżą jej własności intelektualnej. Z tego wynikły takie dzieła jak na przykład „KAŻDY PRAGNIE MOJEJ WŁASNOŚCI INTELEKTUALNEJ”, czy mocny tekst „JUSTYNA GRODECKA: INSTRUKCJA KROK PO KROKU ODTWORZENIA MOJEJ OSOBOWOŚCI DLA ZŁODZIEI MOJEJ TOŻSAMOŚCI”. Projekt ma na celu uwrażliwienie odbiorców na tematykę własności intelektualnej i przede wszystkim zachęcić do przybierania w życiu postawy oryginalnej i twórczej – w szerokim rozumieniu tych słów. Grodecka uważa, że bycie oryginalnym twórcą, zaczyna się od bycia oryginalnym człowiekiem, czyli postępowania w zgodzie ze sobą, życia zgodnie z własną wizją, niezależnie od tego co narzucają nam oczekiwania społeczne, obyczaje i przyjęte „normy”. To co „normalne” nie jest synonimem tego co „najlepsze”. To co „normalne” częściej można utożsamiać ze średnią, czyli prędzej z tym co „przeciętne”, a nie tym co „wybitne”. Bo „wybitność” z definicji, wybija się ponad normę, dlatego nie można powiedzieć, że jest czymś normalnym, a jednak nie da się zaprzeczyć, że jest czymś najlepszym.

fot. Justyna Grodecka, „UWAGA JUSTYNA GRODECKA”, obraz olejny na płótnie, 2025. Zdjęcie © Justyna Grodecka
Wielokrotnie przewijającym się motywem jest pewność siebie i wszystkie jej pejoratywne odpowiedniki słowne. Grodecka używa słów, które wielokrotnie w życiu usłyszała na swój temat jako zarzut i przejmuje nad nimi kontrolę. To co miało być wyzwiskami pod jej adresem, ona wykorzystuje jako język, którym opisuje się sama. Grodecka pogodziła się z tym, że „arogancja”, „buta”, „pycha”, „zuchwałość” rzeczywiście adekwatnie opisują jej osobowość i przestaje się tego wypierać, wręcz przeciwnie, nie ukrywa już, że to co było wobec niej kierowane jako oskarżenia, krytyka, a nawet hejt, ona zawsze interpretowała jako komplement.
„Człowiek nie powinien wypierać się swojej natury. A tak się składa, że ja jestem naturalnie arogancka. Kiedy jesteś naturalnie pewny siebie i świadomy swoich talentów, kompetencji, atutów i nieograniczonych możliwości, możesz wybrać drogę bycia otwartym na ten temat, autentycznym albo pójść drogą fałszywej skromności. To drugie często może być bardziej korzystne w wielu sytuacjach międzyludzkich, ale wtedy żyjesz w poczuciu, że profity, które z tego masz, osiągasz i wygrywasz grając na cudzych zasadach, a nie swoich. Bo to inni ludzie oczekują, byś był skromny, więc udajesz, dopasowujesz się do cudzych oczekiwań, mimo, że nie jesteś żadnym minimalistą, tylko urodzonym maksymalistą pod każdym względem, w każdym tego słowa znaczeniu. Jesteś wielki i masz wiele. Każdego rodzaju wyciszenie się, umniejszenie się i ograniczanie się jest wbrew moim naturalnym predyspozycjom. Nie zamierzam na siłę udawać mniejszej i skromniejszej niż jestem, żeby zadowolić ludzi, którzy oczekują tego tylko i wyłącznie dlatego, że są po prostu zazdrośni. Bo żeby być minimalistą w życiu, nie trzeba wiele. Ale żeby w ogóle móc być maksymalistą, trzeba mieć naprawdę dużo do pokazania. Nie chodzi tylko o sztukę, to należy rozumieć uniwersalnie”, mówi Justyna Grodecka

fot. Justyna Grodecka, „CHCESZ BYĆ MNĄ, ALE GDYBYŚ BYŁ JAK JA, NIE CHCIAŁBYŚ BYĆ NIKIM INNYM” obraz olejny na płótnie, 2024. Zdjęcie © Justyna Grodecka