Advertisement

Wysypisko pandemicznych śmieci wciąż rośnie! Maseczki i rękawiczki trafiają do mórz

28-05-2020
Wysypisko pandemicznych śmieci wciąż rośnie! Maseczki i rękawiczki trafiają do mórz

Przeczytaj takze

11 marca Światowa Organizacja Zdrowia uznała sytuację związaną z COVID- 19 za pandemię. Świat stanął w obliczu globalnego kryzysu. Na międzynarodową skalę podjęto szereg działań mających na celu walkę z wirusem. Początkowo wśród zaleceń zapobiegających rozprzestrzenianiu się wirusa SARS-CoV-2 znalazły się: częste mycie rąk, kichanie i kasłanie w zgięcie łokcia, unikanie dotykania twarzy, pozostawanie w domu. Z czasem obowiązkowe w wielu krajach stało się także zasłanianie ust i nosa maseczką lub chustą oraz noszenie jednorazowych rękawiczek. Wynikiem tych obostrzeń była oczywiście gwałtowna produkcja. Sama Francja przygotowała ponad 2 miliardy maseczek.
Jak informuje nas francuska organizacja Opération Mer Propre na 100 metrowej plaży Lazurowego Wybrzeża znaleziono 70 jednorazowych maseczek. Stojący na czele organizacji Laurent Lombard zamieścił w swoich mediach społecznościowych szokujące nagranie. Badacze zaznaczają, że takie postępowanie może doprowadzić do sytuacji, w której liczba śmieci przewyższa liczbę meduz.
Pandemiczne odpady stanowią ogromne zagrożenie dla zwierząt. Maseczki, które rozkładają się na tzw. mikroplastik mogą doprowadzić do uduszenia zwierząt morskich, a śmiercionośne lateksowe rękawiczki swoim, częstokroć intensywnym, kolorem przyciągają żółwie.
Wideo możecie zobaczyć poniżej:

Złoty środek

Niedawno sieć obiegło kolejne z popularnych od jakiegoś czasu „wyzwań” tzn. #TheGloveChallenge, które ma na celu ukazanie skali problemu pandemicznych śmieci.
Stoimy przed skomplikowanym zadaniem zrównoważonego postępowania. Z jednej strony powinniśmy używać jednorazowych środków ochrony w celu zapobiegania rozprzestrzeniania się pandemii. Z drugiej minimalizować odpady.
Jednorazowe środki ochrony to tylko wierzchołek góry lodowej. W obliczu pandemii wiele przedsiębiorstw zostało zmuszonych do wytwarzania „jednorazówek”. Starbucks wycofał się z podawania kawy w kubkach wielorazowych, nie można do niego także przyjść z własnym. Restauracje przez stosunkowo długi okres były zmuszone oferować opcje „na wynos”, a co za tym idzie generowały znacznie większą ilość plastikowych odpadów.
Nawet aktywiści związani z ruchem zero waste, podkreślają, że czas na wdrażanie zasad z nim związanych jest szczególnie trudny. Jak czytamy na stronie Polskiego Stowarzyszenia Zero Waste „Zdrowie ma zawsze pierwszeństwo przejazdu przed zero waste”. W tym niezwykle trudnym momencie cieszą nas zmiany podejmowane przez wielkie firmy w celu dbania o zagrożone środowisko, takie jak zastąpienie plastikowych opakowań przez biodegradowalne zastępniki przez Coca-Colę, Danon i inne firmy.
/tekst: Daria Krawczyk/
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement