Kreatywnym się jest, czy może tylko bywa?
Wszystkiego można się nauczyć. Dotyczy to również wymyślania reklam, czyli tego, czym zajmuję się na co dzień. Niektórym przychodzi to łatwiej, innym trudniej. Wiele zależy od ludzi, z którymi pracujemy na początku, i od tego, jak nami pokierują. Nie mam na myśli dyrektorów kreatywnych, lecz wszystkich współpracowników, ponieważ często to właśnie od nich uczymy się najwięcej. Cała reszta to już kwestia własnego doświadczenia, podejmowanych prób i popełnionych błędów. Najlepsza definicja kreatywności, jaką kiedykolwiek usłyszałem, mówi, że kreatywność to umiejętność rozwiązywania problemów przy ograniczonych środkach. Lubię o tym pamiętać. Nieraz najlepsze rzeczy powstają właśnie wtedy, gdy ograniczenia zaczynamy traktować jako atut.
Co sprawiło, że kreatywność wyznacza twoją drogę zawodową?
Chciałbym opowiedzieć jakąś piękną historię o rozwijaniu pasji czy podążaniu za marzeniami, lecz niestety (lub stety) był to ciąg mniej lub bardziej szczęśliwych zbiegów okoliczności. Nie marzyłem o pracy w reklamie. Zacząłem studia, które bardzo szybko rzuciłem, ponieważ nie byłem pewien, co chcę robić w życiu. Wtedy znajomy polecił mi szkołę, do której poszedł w oczekiwaniu na kolejną rekrutację na ASP po tym, jak nie został przyjęty za pierwszym razem. Oprócz tego bawiłem się w domu Photoshopem. W końcu uznałem, że grafika w studiu reklamowym to dobry pomysł. Po pierwszym roku nauki poszedłem na staż, gdzie po kilku miesiącach pracy za darmo zostałem zatrudniony na stałe. Szkoły do dzisiaj nie skończyłem.
Co cię inspiruje w twórczej pracy?
Nieraz punktem wyjścia do fajnego pomysłu może być głupi mem lub żart, ale staram się też czytać jak najwięcej. Poza tym obserwuję i słucham ludzi mądrzejszych ode mnie. Mam o tyle dużo szczęścia, że większość rzeczy, które robię dla przyjemności, może stanowić inspirację. Od binge watchingu Netflixa po miejsca, które odwiedzam w trakcie wakacji. W tym zawodzie najlepsze jest jednak to, że mogę na co dzień poznawać i współpracować z ludźmi, którzy naprawdę zajmują się pracą twórczą – ilustratorów, muzyków, filmowców. To daje najwięcej inspiracji.
Jak wygląda twój proces kreatywny?
Rzadko pracuję sam, a wspólne wymyślanie zwykle kończy się na gadaniu głupot i odbijaniu pomysłów. Niezależnie od tego, ile mamy czasu, zawsze jest go za mało. Niestety, w pracy ogranicza nas głównie czas, większość pomysłów powstaje na ostatnią chwilę, a to dlatego, że nigdy nie wiesz, czy coś lepszego nie przyjdzie ci do głowy. Mało higieniczne, ale prawdziwe. Równie prawdziwe jest to, że najlepsze pomysły powstają w najmniej oczekiwanych momentach, na przykład pod prysznicem lub w metrze.
Branża reklamowa w Polsce ma około 30 lat. Jak będzie wyglądała za drugie tyle?
Prawdopodobnie będzie to kolejny „rok mobile”, choć trudno przewidywać. To pytanie w rodzaju legendarnego „gdzie widzisz siebie za 5 lat?” podczas rozmowy rekrutacyjnej. Nie wiem, co będzie za 30 lat. Tak samo 10 lat temu nie widziałem siebie tu, gdzie dzisiaj jestem. Podobnie jest z branżą reklamową.
Young Creatives to całoroczny program skierowany do młodych pracowników branży komunikacji marketingowej organizowany przez Klub Twórców Reklamy. To platforma wymiany doświadczeń, możliwość pracy na prawdziwych briefach od klientów i poddania się ocenie specjalistów: dyrektorów kreatywnych, strategów, reżyserów, dizajnerów i fotografów. Co roku we wszystkich wydarzeniach Young Creatives bierze udział ponad 1000 osób. Najlepsi mierzą się również w skali międzynarodowej z ludźmi z całego świata w konkursie Young Lions w Cannes i Eurobest Young Creatives Integrated Competition.