Brytyjska firma International Brand Firm LTD., należąca do Michele di Pierro i jego syna, zarejestrowała znaki towarowe w krajach takich jak m.in. San Marino, Hiszpania, Włochy, Tunezja czy Chiny. Dzięki temu Pierro mógł legalnie otworzyć fejkowe sklepy Supreme oraz sprzedawać materiały i gadżety z logo marki. Jak donosi Bloomberg, londyński sąd uznał założycieli Supreme Italia za winnych oszustwa, skazując Michele i Marcello odpowiednio na osiem i trzy lata więzienia. Jakby tego było mało, policja przeprowadziła nalot na fabrykę w Saan Marino i skonfiskowała ponad 100 tysięcy podróbek Supreme, a mężczyźni będą musieli zapłacić prawdziwemu Supreme odszkodowanie w wysokości 10,4 miliona dolarów.
Ani Michele, ani Marcello Di Pierro nie byli obecni w sądzie. W oświadczeniu wydanym po wyroku Michele Di Pierro stwierdził, że to „bardzo poważny i nieuzasadniony atak”, oparty na „absurdalnych i bezpodstawnych zarzutach dotyczących podrabiania zarejestrowanych znaków towarowych”.
Niemalże od samego początku funkcjonowania Supreme Italia, przedstawiciele nowojorskiego brandu próbowali zmusić Michele di Pierro oraz Marcello di Pierro do zakończenia swojej działalności. Mimo to, przez wiele lat udawało się im uniknąć odpowiedzialności.
Sześć lat temu firma di Pierro złożyła wniosek o znak towarowy Supreme w krajach, w których prawdziwi właściciele Supreme, Chapter 4 Corp, jeszcze go nie zarejestrowali. Włoska firma skorzystała na tym niedopatrzeniu i rozpoczęła produkcję podrabianych produktów Supreme. Różniły się one m.in. wymiarami grafik oraz ceną.
W wielu krajach obowiązuje zasada pierwszeństwa. Oznacza to, że urząd wydaje świadectwo rejestracji pierwszej stronie, która złożyła wniosek, a nie pierwszej, która faktycznie użyła znaku w obrocie. Mało tego, niektóre kraje jak np. Włochy, nie weryfikują nawet, czy wnioskodawca rzeczywiście jest właścicielem danego znaku towarowego. Dzięki temu di Pierro udało się legalnie otworzyć fejkowe sklepy Supreme oraz zbudować całkiem pokaźne imperium.