Jak możemy przeczytać w oficjalnym opisie fabuły „Kolejnych 365 dni”, związek Laury i Massimo wisi na włosku, a para stara się przezwyciężyć problemy z zaufaniem i nieustępliwym Nacho, który pragnie ich rozdzielić. Choć pod koniec drugiej części życie Laury ponownie zawisło na włosku, głównej bohaterce po raz kolejny udało się oszukać przeznaczenie. Na tym etapie Laura wydaje się mieć tyle żyć, co „nieśmiertelny" Mike Benning, grany przez Gerarda Butlera.
Czego należy spodziewać się po finale erotycznej trylogii? Na pewno luksusu, pięknych widoków, dużo seksu i miłosnego trójkątu Laury, Massimo i Nacho. Krytycy już zacierają ręce, bo raczej nikt nie wierzy, że „Kolejne 365 dni” okaże się dobrym filmem. „Przez te 2 min bohaterowie wypowiedzieli więcej zdań niż przez całą poprzednią część” – głosi wymowny komentarz pod zwiastunem, podczas gdy inna użytkowniczka zastanawia się, czy finał będzie gorszy od drugiej części.
Premiera „Kolejnych 365 dni” już 19 sierpnia.