W "365 dniach" szef sycylijskiej mafii, Massimo, porywa Laurę podczas jej wakacji na Sycylii oraz daje jej rok na to, aby się w nim zakochała. Jak można się domyślić, Laura zakochuje się w nim na długo przed upływem wyznaczonego terminu. Wielu przeciwników "365 dni" podkreśla, że wystarczy podstawić "podstarzałego pana z brzuszkiem" w miejsce przystojnego szefa mafii, aby historia przestała być atrakcyjna.
W swoim liście do Reeda Hastingsa piosenkarka określiła umieszczenie tego typu filmu na Netflixie "nieodpowiedzialnym". Jak wyjaśniła, czuła się zobligowana do zabrania głosu ze względu na własne doświadczenia i wytknęła, że według Netflixa "365 dni" to tzw. "adult erotica", choć w filmie pokazany jest gwałt, handel żywym towarem czy porwanie.
Duffy wyznała, że smuci ją stanowisko Netflixa, który erotyzuje porwanie oraz określa molestowanie seksualne jako "coś seksownego". Wyraziła także zdumienie wobec dziewczyn, proszących w social mediach o to, aby Michelle Morrone je "porwał" oraz lekkomyślnej i niebezpiecznej decyzji Netflixa o umieszczeniu filmu bez żadnego wyjaśnienia lub ostrzeżenia. Duffy wyjaśniła, że przemawia w imieniu ofiar oraz poprosiła o nie bagatelizowanie ich cierpienia poprzez używanie argumentu, że to "tylko film". Zastanawiała się również, dlaczego Netflix promuje przemoc seksualną, skoro nigdy w życiu nie zdecydowałby się na promowanie homofobii, pedofilii, ludobójstwa czy innych "zbrodni przeciw ludzkości". Na koniec zachęciła do wspierania organizacji działających na rzecz ofiar handlu żywym towarem.
W lutym tego roku Duffy podzieliła się z fanami szczegółami swojego porwania, wyjaśniając tym samym, dlaczego jej kariera tak niespodziewanie została przerwana (wydana w 2008 roku piosenka "Mercy" przez długi czas królowała na szczytach list przebojów). Piosenkarkę odurzono w trakcie urodzinowej wizyty w restauracji, przetrzymywano przez cztery tygodnie wbrew jej woli, a następnie wywieziono do obcego kraju. Jej porywacz nie tylko przetrzymywał ją w pokoju hotelowym, ale także ją zgwałcił. W końcu udało jej się uciec oraz wrócić do kraju, chociaż okoliczności tych wydarzeń są nieznane mediom.
Cały list Duffy do prezesa Netflixa Reeda Hastringsa znajdziecie poniżej: