Cykl, który myśli jak linia lotnicza
First Class narodził się z tęsknoty za eventem, który jest czymś więcej niż imprezą: to kuratorsko zaprojektowana podróż, w której każdy element - od zaproszonych artystów, przez komunikację i oprawę wizualną, po tempo budowania dramaturgii - tworzy spójny story arc. „Nie chcieliśmy kolejnej nocy z DJ-ami. Chcieliśmy lotu: z boardingiem, cabin crew, destynacją. Z emocją startu i miękkim lądowaniem o świcie” - mówi Maciek Konca booker cyklu. Konsekwencja w tej narracji sprawia, że publiczność First Class wie, że kupuje bilet nie na line-up, lecz na doświadczenie.
Avangart Tabldot – goście z innego kontynentu brzmień
Avangart Tabldot to projekt, który w krótkim czasie zdobył międzynarodową publiczność. Ich sety przypominają film drogi: pulsują podstawą rytmiczną house’u i techno, ale to, co je wyróżnia, to organiczna warstwa - żywe instrumentarium, sample, wokale, motywy folkowe znad Bosforu i z Bliskiego Wschodu. To muzyka, która nie boi się ornamentu i hipnozy.
„Uwielbiamy miejsca, które same w sobie niosą historię. Beton, szkło i panorama miasta dają nam ramę do malowania dźwiękiem”, zdradza nam organizator cyklu Mateusz Ślusarski.
Na pokładzie, obok headlinerów, pojawią się lokalni piloci: LuLu Malina, Konca, Kuvau i Mike Konstanty. Każdy z nich wnosi do line-upu inną energię: od głębiej zanurzonych w underground groove’ów po bardziej melodyjne, taneczne frazy. Taki dobór „załogi” to nie przypadek: ma budować napięcie, warstwowość i poczucie drogi.
Scenografia: brutalizm, horyzont, światło
Taras CBF to przestrzeń, która sama w sobie jest manifestem. Betonowe płyty, rytmy przeszkleń, widok na Śródmieście - to idealny kontrapunkt dla rozedrganych, organicznych dźwięków. Organizatorzy świadomie pracują z miejscem: delikatne mappingi, punktowe światło, krótkie komunikaty „instrukcje” nawiązujące do języka lotnictwa. Boarding? Oczywiście. Sygnał turbulence? Tylko w muzyce.
Ta edycja akcentuje nocny charakter - start po zachodzie słońca, a lądowanie o poranku to stały element dramaturgii.
„Zależy nam na tym, by ludzie czuli, jak zmienia się percepcja. Inaczej tańczy się o 22, inaczej o 3 nad ranem, a jeszcze inaczej, gdy o 5 zaczyna się robić jasno. To nasz ulubiony moment - kiedy muzyka staje się miękka, a ciało wciąż pamięta noc”, dodaje Mateusz Kuwał, współorganizator cyklu.
First Class – co już było, co dalej?
Cykl ma za sobą udany lot inauguracyjny, który udowodnił, że w Warszawie jest przestrzeń na wydarzenia wymykają się tradycyjnym ramom klubu i festiwalu. W poprzednich odsłonach pojawiały się m.in. Ankhoi, Ajna, SOMMA, Liva K, grupa Scenarios oraz francuski duet Chambord. Zasięgi w social mediach, bilety wyprzedane w kolejnych pulach, pozytywne recenzje w mediach branżowych i lifestyle’owych – to wszystko pokazuje, że First Class buduje społeczność.
W planach kolejne destynacje i goście, którzy zainspirują lokalną scenę.
„Lubimy myśleć w kategoriach tras. Nasz następny lot? Pracujemy nad tym, żeby zaskoczyć nawet stałych pasażerów”, zdradza z uśmiechem Michał Konstanty.
Bilety, pule, formalności
Wejściówki sprzedawane są w systemie pul – aktualnie aktywna jest IV i przedostatnia. Warto śledzić kanały organizatora, bo każda pula różni się cenowo, a ostatnie bilety zwykle znikają na długo przed startem. Organizator zapewnia pełną transparentność: w przypadku zmiany terminu lub odwołania wydarzenia obowiązuje zwrot środków. Na miejscu: płatności bezgotówkowe, strefa chill, bar z autorskimi koktajlami inspirowanymi lotnictwem (np. „Take Off Spritz”, „Night Landing Sour”).
Dress code? Brak, ale zawsze mile widziane są interpretacje „first class” i fantazje na temat podróży. Im bardziej kreatywne podejście, tym większa szansa, że trafisz na zdjęcia w podsumowaniu wydarzenia.
Dla kogo jest First Class?
Dla tych, którzy lubią muzykę elektroniczną w wersji „experience”, a nie tylko w formie playlisty. Dla osób ceniących curated events - czyli takie, w których ktoś wziął odpowiedzialność za klimat. Dla miejskich flâneurów, szukających nowych perspektyw na Warszawę. Dla ludzi, którzy lubią czuć, że są częścią „lotu”, nawet, jeśli to tylko metafora, a pas startowy z betonu znajduje się na wysokości kilku pięter.
Taras CBF, 25/26 lipca 2025, 21:00–06:00