Duże kontrowersje wzbudziło zachowanie prezydenta Trumpa, który nie chciał potępić białych suprematystów. Zamiast tego zwrócił się do prawicowej grupy Proud Boys... W odpowiedzi Twitter zalały tysiące zdjęć całujących się mężczyzn z hasztagiem #ProudBoys i jak można się domyślić, członkowie grupy Proud Boys nie byli z tego powodu szczególnie zadowoleni.
„- Jasne, jestem skłonny to zrobić, ale to raczej problem lewicy, a nie prawicy. Zależy mi na pokoju. Proud Boys, cofnijcie się i czekajcie. Powiem wam tak, ktoś musi coś zrobić z Antifą i lewicą, ponieważ to nie jest problem prawicy -”, powiedział prezydent Trump podczas debaty, gdy prowadzący zapytał go o potępienie białych suprematystów.
Kim są Proud Boys, o których wspomniał prezydent Trump? To prawicowa, neofaszystowska grupa, działająca politycznie w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Jej nazwa pochodzi od piosenki „Proud of Your Boy" z musicalu Disneya "Aladyn" z 2011 roku. Członkowie Proud Boys wielokrotnie brali udział w wydarzeniach promujących rasistowskie treści oraz przemoc.
Przywódca Proud Boys Enrique Tarrio stoi także na czele Latynoskiej grupy zwolenników Trumpa na Florydzie. W 2018 roku FBI sklasyfikowało grupę jako ekstremistyczną, choć później wyjaśniono, że powodem było sklasyfikowanie kilku członków jako ekstremistów a nie grupy jako całość. Ze względu na promowane treści ich konta zostały zablokowane na Facebooku, Twitterze, YuouTubie czy Instagramie.
Poparcie Trumpa dla grupy otwarcie promującej rasizm wywołało w sieci ogromne oburzenie. Amerykański aktor i aktywista George Takei wpadł na pomysł, aby odpowiedzieć prezydentowi Trumpowi... miłością. Tekei zwrócił się na Twitterze do gejowskich par i poprosił je, aby wrzuciły swoje zdjęcia z hasztagiem #ProudBoys.
„- Zastanawiam się, czy BTS i dzieciaki z TikToka mogłyby pomóc społeczności LGBT w pewnej akcji. Co, gdyby geje wrzucili na Twitter zdjęcia, na których się całują lub robią inne „gejowskie" rzeczy i użyli hashtag #ProudBoys? Założę się, że strasznie by ich to wkurzyło”, napisał na Twitterze George Takei.
Jego post spotkał się z ogromnym entuzjazmem. Do akcji przyłączyli się m.in. aktor Bobby Berk z Queer Eye, kongresmen Carlos G Smith, prowadzący kampanię prezydenta Obamy John Cooper czy... Kanadyjskie Siły Zbrojne w Stanach Zjednoczonych. Wieści o popularności hashtagu zepsuły nieco humor członkom grupie Proud Boys, którzy nie kryli swojej radości po tym, jak wspomniał o nich prezydent Trump. Na platformie społecznościowej Parler napisali, że to próba zniszczenia ich poparcia. Opublikowali także mem przedstawiający George'a Tekei wykonującego gest OK, który jest także symbolem białych suprematystów.
Zobaczcie kilka przykładów zdjęć opublikowanych pod hashtagiem #ProudBoys: