30 czerwca niższa izba parlamentu przegłosowała poprawkę do konstytucji zakazującą dyskryminacji osób LGBT. Oddano 124 głosów za oraz 24 głosów przeciw. Wkrótce się nią wyższa izba parlamentu. Jeżeli poprawka zostanie zaakceptowano, dojdzie do kolejnego głosowania, w którym projekt musi uzyskać poparcie 2/3 głosujących.
Zgodnie z art, 1 holenderskiej konstytucji "wszystkie osoby przebywające w Holandii powinny być traktowane równo", a dyskryminacja ze względu na rasę, płeć, wyznanie religijne czy polityczne przekonania jest niedozwolona. Jeżeli przegłosowana 30 czerwca poprawka zostanie przyjęta przez sejm, zapis wzbogaci się również o zakaz dyskryminacji ze względu na orientację seksualną i niepełnosprawność. Wicepremier Holandii Kajsa Ollongren potwierdziła, że zakaz dyskryminacji ze względu na płeć dotyczy także osób transpłciowych oraz interpłciowych.
Holandia nie bez przyczyny uchodzi za jedno z najbardziej tolerancyjnych krajów w Europie. Już w Equal Treatment Act z 1994 roku zawarto zakaz dyskryminacji ze względu na orientację seksualną. Cztery lata później wprowadzono związki partnerskie, a od 2001 roku w Holandii można zawierać małżeństwa jednopłciowe. W tym samym roku rząd zezwolił na adopcję dzieci przez pary jednopłciowe. Szacuje się, że w Holandii osoby LGBT stanowią ok. 4-6 proc. społeczeństwa.
Jakby tego było mało, w przeciągu najbliższych pięciu lat z wydawanych w Holandii dowodów osobistych zniknie rubryczka "płeć", która jest według rządu "niepotrzebna". Minister edukacji Ingrid van Engelshoven wyjaśniła, że to próba usunięcia wszystkich przeszkód, które mogłyby utrudniać osobom transpłciowym i interseksualnym bycie pełnoprawnymi członkami społeczeństwa. Chociaż ze względu na międzynarodowe regulacje takiej zmiany nie można wprowadzić w paszportach, wydawane w Holandii paszporty zawierają trzecią opcję X, która umożliwia uniknięcie wyboru między płcią żeńską i męską.