Advertisement

I wtedy wjeżdza Quebo – mamy nową nutę i szczegóły ostatniego koncertu [WIDEO]

21-11-2024
I wtedy wjeżdza Quebo – mamy nową nutę i szczegóły ostatniego koncertu [WIDEO]
Wszyscy myśleli, że to już koniec. I wtem, Quebo niespodziewanie wypuścił kawałek „Futurama 3” ze świetnym, kreatywnym klipem. – Umarł król, niech żyje król – piszą fani na YouTubie.
W 2022 ogłosił zakończenie kariery. W 2023 roku zadeklarował, że nie będzie już żadnych solowych kawałków. Miał być za to pożegnalny koncert… No i będzie, ale zapowiada go zupełnie nowy kawałek. I to jaki!

Ostatni koncert Quebo – co wiemy?

Koncert „Północ / Południe” odbędzie się 14 marca 2025 w sieci. Wydarzenie będzie transmitowane na stronie quebo.playlive.net, a bilety zaczynają się od 75.99 zł. Raper wraca na scenę, aby się pożegnać. Nie będzie to jednak zwykły koncert, a unikalne muzyczne wydarzenie na pograniczu kilku gatunków. Centralnym elementem tego przedsięwzięcia jest integracja filmu i muzyki Quebonafide.
Na tę chwilę nic więcej na temat projektu nie wiadomo. Quebo prosi jednak o zaufanie i cierpliwość. Jak podkreśla, „Północ / Południe” to projekt, nad którym pracował najdłużej. Jednocześnie apeluje, aby nie spodziewać się tego, co zobaczyliśmy przy „Futuramie”.
Całą wiadomość od rapera znajdziecie poniżej:
„Drodzy moi. Muszę się do czegoś przyznać. Sfingowałem swoją muzyczną śmierć, ale tylko trochę i trochę nieświadomie, spokojnie. Nie siedzę teraz w Portoryko ani na Hawajach jak Lilo i Stitch tylko na scenach w XXX i szykuję dla Was ostatni koncert. Nadal jesteśmy w trakcie prawdopodobnie najdłuższej w historii muzyki trasy – został nam jeszcze jeden gig (tak się mówi?). Co prawda ostatnie odbyły się prawie trzy lata temu, ale nie szkodzi – miałem więcej czasu, żeby przygotować dla Was Grande Finale. Jeżeli dla kogoś się to przedłuża i ma wrażenie, że macham na pożegnanie dziesiąty raz to trudno. To po prostu pa, pa w zwolnionym tempie. Rozstania nieraz długo trwają – ale teraz już powinno pójść gładko.
Po ostatnich rozczarowaniach z mojej strony wypadałoby się trochę podlizać (pokajać), więc – jestem wdzięczny tym, którzy cierpliwie czekali, a tych, którzy utracili resztki nadziei, rozumiem. Po fazie trollingu, intryg i insynuacji wreszcie mogę przyjść ze względnym konkretem (bo wciąż niezbyt wiele mogę napisać jak na ironię, chociaż to o czym piszę, tym razem jest już skończone). PÓŁNOC / POŁUDNIE to coś, przy czym pracowałem zdecydowanie najdłużej ze wszystkich dotychczasowych projektów. Nie przywiązuję wagi do tego, czy jest to opus magnum, ale jeżeli chodzi o włożony w to czas pracy to z pewnością – resztę ocenicie sami. Proszę o zaufanie, bo jedyna konkretna informacja, którą mam na ten moment to to, że dałem z siebie maksimum, czując, że osiem koncertów i pożegnalny list to nie jest wystarczający wysiłek z mojej strony po dwunastu latach wspólnej – dziwnie brzmi – przygody (chyba wpiszę to w CV). Nie spodziewajcie się tego, co zobaczyliście/usłyszeliście przy Futuramie, to unikniemy nieporozumień i rozczarowań – to był fanserwis. Jeszcze raz – muszę się do czegoś przyznać – mniej za sceną i rapowaniem, ale za Wami TROCHĘ się stęskniłem. Do zobaczenia. PS. Sorry, że tak patetycznie – chciałem nakreślić powagę sytuacji!”, napisał na swoim profilu na Instagramie.
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement