W zeszłym tygodniu indyjska komisja ds. ochrony zwierząt zaproponowała alternatywę dla święta zakochanych. I to taką, która sprawdzi się zarówno w przypadku par, jak i singli. Wydarzenie miało się odbyć pod nazwą „Dzień przytulania krów”. „Przytulanie krów przyniesie emocjonalne bogactwo i zwiększy indywidualne i zbiorowe szczęście” – tak argumentowała swoją propozycję indyjska komisja ds. ochrony zwierząt.
Krowa w hinduskiej wierze jest bardzo czczona, aw większości indyjskich stanów ubój tych zwierząt jest zakazany. Jak podaje NBC, od lat 90. zachodnia kultura przenika w indyjską. Szczególnie zauważalne jest to wśród młodych ludzi, którzy obchodzą Walentynki w restauracjach i parkach. Według niektórych Hindusów przybyłe z Zachodu święto jest sprzeczne z tradycją indyjską i celem akcji było skierowanie zainteresowania młodych ku klasycznym wartościom.
Pomysł komisji odbił się szerokim echem na całym świecie. Ludzie zaczęli krytykować pomysł, a sytuacja przykuła uwagę zagranicznych mediów. Po fali kpin indyjska rada postanowiła wycofać swoją propozycję.