Tym, co na wstępie urzeka w filmie „Nasz czas”, są obrazy. Piękne kadry meksykańskiej prowincji, na której para prowadzi ranczo byków, oraz długie ujęcia prawdziwego życia rodziny i jej przyjaciół. Widzom mogłoby się wydawać, że to istna sielanka. A jednak nawet tam przywiązanie Juana (Carlos Reygadas) do życia na ranczu przy jednoczesnym pragnieniu nowych przeżyć i doświadczeń jego ukochanej, Ester (Natalia López), zaczyna dawać się bohaterom we znaki. To prowadzi parę do ofiarowania sobie większej swobody, lecz na drodze do ideału staje instynktowna, zwierzęca zazdrość Juana, który nie jest w stanie zaakceptować innego mężczyzny u boku swojej żony. Zaczynają rywalizować podobnie do byków, którymi się opiekują. W prowokacyjnym „Naszym czasie” Reygadas równie odważnie portretuje ekranowy seks, co rozmawia o miłości. Bezbłędnie przy tym trafia w samo sedno konfliktu, który rozgrywa się w każdym z nas. Rozdarci pomiędzy potrzebą bezpieczeństwa a potrzebą ekscytacji chcemy chronić ukochanych, a jednocześnie realizować w pełni własne pragnienia.
Autorem plakatu do filmu „Nasz czas” jest Sam Smith, odpowiedzialny m.in. za identyfikację wizualną dla nowych wydań klasyków kina, takich jak „Solaris” Andrieja Tarkowskiego, trylogii Qatsi („Koyaanisqatsi”, „Powaqqatsi” i „Naqoyqatsi”) Godfreya Reggio czy „Shoah” Claude’a Lanzmanna. Współpracę z Reygadasem rozpoczął w 2011 roku, a ich przyjaźń trwa do dziś.
Na pierwszy rzut oka na plakacie „Naszego czasu" widnieje różowy byk na ciemnym tle. Dopiero po dłuższej chwili zauważamy, że byk jest zbudowany z wielu elementów przypominających płatki kwiatów, a w jego sercu widać dwie postacie. Ciemne tło z punktowymi plamami światła to z kolei miasto Meksyk nocą.
„– Ilustracja jest hołdem dla jednego z moich ulubionych artystów, Alexa Soppa. Jego praca, która posłużyła za inspirację przy plakacie, to przedstawienie dziwnej kreatury w kształcie serca na tle kosmicznej pustki. Takie myślenie o identyfikacji wizualnej filmu „Nasz czas" bardzo przemówiło do Carlosa, więc zgodnie z tematyką filmu wybraliśmy byka, który symbolizuje pierwotne instynkty, nawarstwione organy wewnętrzne i halucynogenne wizje –”, mówi Smith.
Wśród innych inspiracji, które towarzyszyły mu przy pracach nad „Naszym czasem”, Smith wymienia również polską szkołę plakatu (a w szczególności twórczość Kazimierza Królikowskiego) oraz rzeźby Gustava Vigelanda, jednego z najbardziej uznanych norweskich artystów.