O co dokładnie chodzi? Firma będzie oferowała klientom bony w zamian za używane produkty. Klienci będą mogli uzyskać szacowaną wartość swoich mebli za pośrednictwem lokalnej strony internetowej przed wniesieniem zmontowanego mebla na teren sklepu. Taki klient w zamian za „zwrócony” mebel otrzyma kupon o wartości zgodnej ze stanem skonfiskowanego przedmiotu. Towary „jak nowe” będą odpowiadać kuponowi o wartości 50% ceny pierwotnej, 40% za produkty w stanie „bardzo dobrym” i 30% za towary „dobrze używane”. Po zwróceniu meble w razie potrzeby zostaną odnowione, a następnie sprzedane jako tańsza i bardziej zrównoważona opcja. Do odsprzedaży będą się kwalifikować wszystkie meble, oprócz tych tapicerowanych i ogrodowych, a także tekstyliów, produktów elektrycznych i kuchennych.
Program rozpocznie się w Wielkiej Brytanii 24 listopada, zbiegając się z Czarnym Piątkiem. To symboliczne, tak samo jak Black Friday jest symbolem wpływu złych nawyków zakupowych na planetę.
„– „Upraszczając i ułatwiając zrównoważone życie, IKEA ma nadzieję, że inicjatywa pomoże jej klientom przeciwstawić się nadmiernej konsumpcji zarówno w ten Czarny Piątek, jak i w nadchodzących latach”, można przeczytać w oświadczeniu firmy przedstawionym przez BBC.
Posunięcie to jest z pewnością mądrym i jednocześnie bardzo dużym krokiem, nawet dla takiego giganta jakim jest IKEA. Oprócz korzyści ekologicznych, dzięki tej inicjatywie firma będzie mogła się także zanurzyć głębiej w rynek mebli używanych, gdzie jest przecież bardzo duża liczba ikeowskich produktów, a my – klienci – będziemy mogli trochę zaoszczędzić. Do 2030 roku ta firma meblarska planuje stać się przedsiębiorstwem w pełni cyrkularnym (czyli takim, który ponownie wykorzystuje lub poddaje recyklingowi materiały i produkty) oraz przyjaznym dla klimatu.