Nadszedł rok 2019 i nagrania prawdziwego hymnu dla ruchu body positivity podjęła się Lizzo.
I co tu dużo mówić, jej funkujący i zaraźliwy "Juice" to sto razy lepszy kandydat do tego miana. Nowy singiel, pochodzącej z Detroit, wokalistki już zapowiada się jako przepustka w stronę wielkiej sławy. Oprócz rewelacyjnego głosu i oczywistej charyzmy, Lizzo jest przede wszystkim naprawdę ciekawą osobowością.
"Juice" to kawałek o samoakceptacji i wierze w siebie w dobie obsesji dotyczącej wizerunku. Towarzyszący mu teledysk jest z kolei nie tylko bardzo rozrywkowy, ale i niesamowicie odważny.
Świat potrzebował takiej postaci jak Lizzo. Przekonajcie się dlaczego: